, nie lubi byc na wybiegu (siedzi w miejscu ) , nie kłiczy w sumie nigdy , tylko jak idę z jedzonkiem mocno szeleszcze i wołam to dwa ciche kliki wyda . Toleruje najbardziej mnie , ale nadal sie boi . Dopiero gdy ją wezmę i ułożę wtedy sie wtula i leży 
. Nie obserwuje tez u niej typowej świńskiej ciekawości , za czym tęsknie .. ale cóż . Jest zupełnie inna niż swinki , które miałam dotychczas , ale kocham ją całym sercem i chce dla niej jak najlepiej . Sama nie wiem jaka świnka była by dla niej odpowiednia , taka która sie jej podporządkuje , ale wtedy czy Peppa sie troszkę otworzy ? Czy może taką , która Peppkę zdominuje ..? Ale czy wtedy Peppa nie będzie jeszcze bardziej wycofana ..? Nikt z rodziny ani znajomych nie ma swinki , żebym mogła sie spotkać i nawiązać chociaż jakiś kontakt świnkowy .
Pozdrawiam Ewa
Super Ciocia osłuchała dzielną dziewczynkę i pochwaliła, że tak pięknie ją słychać 
chyba szykuje się świetny domek dla Lunitki - zasługuje na towarzystwo i serduszko gotowe ją również pokochać. Czekamy 
