Słodkości moje kochane...
Nie będę Was zanudzać naszymi ciągłymi wizytami u weta, bo ja już tego nie ogarniam. Wiecznie któreś coś wymyśla i dochodzę coraz to bardziej do wniosku, że powinnam się przeprowadzić bliżej Bielska i dr Całus

Za to pozytyw jest taki, że się zawzięłam, po tym jak kupiłam z 10 poidło i widziałam nadal jak Panda z niego pije

Cwaniak pił z miseczki już ze 3 tygodnie, Fiśka trochę z poidła, trochę z miseczki, Panda tylko poidło. Wkurzyłam się, zabrałam poidło, po całym dniu bez poidła Pandzioszka wali z miseczki

Co prawda jeszcze mocno niezdarnie ale na reszcie nie boję się, że znowu się zachłyśnie
