Moje szyneczki ;)

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: zwierzur »

Dwie piętrowe klatki "przechodnie" i po sprawie... Świnie na karnym apelu nie staną na pewno, nikt się nie doliczy... Ja wiem, ile jest, bo wiem, ile mam... :102:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

[quote="boe22"]To mu dało do myślenia(wow!!!), bo od tamtej pory chodzi i sprawdza, czy stan liczebny mu się zgadza :laugh: . Naprawdę liczy! Najwyraźniej się obawia wyniku!

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

zwierzur pisze:Dwie piętrowe klatki "przechodnie" i po sprawie... Świnie na karnym apelu nie staną na pewno, nikt się nie doliczy... Ja wiem, ile jest, bo wiem, ile mam... :102:
U mnie takie rozwiązanie nie przejdzie bo.....
- nie mam miejsca na dwie piętrowe klatki
- małż przed wyjściem do pracy wita się z dziewczynami i je karmi a po powrocie z pracy wita się z nimi i daje podwieczorek
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

Jak kocha zwierzęta to trzeszczenie radia że jest kolejna świnka skończy się po kilku dniach jak świnka nauczy się prosić o jedzenie, sprawdzone na twardzielach z kamiennym sercem, warunkiem jest tylko to żeby szybko się dogadały i nie doszło do krwawych walk w stadzie. A jak to nie zadziała to powiedz że jesteś w ciąży.... Najwyżej zemdleje z wrażenia :meeting:
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

Jak zaszłam w drugą ciąże i był ze mną na usg potwierdzającym ciąże to biedak prawie zemdlał gdy lekarz mu oznajmił że będą czworaczki :laugh: :laugh: :laugh:
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

Że co??? :shock: Coś ty tam wypączkowała?? :roll:
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

Ja miałbym zawał, potem lekarza biłbym tak długo aż powie prawdę.
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

To nie ja wypączkowałam tylko małża poniosła fantazja :rotfl:
A tak poważnie to po leczeniu do in vitro ciąże są zawsze mnogie i stąd miałam mieć czworaczki ale los chciał inaczej i cudem ostał się tylko jeden pączek.
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

Yyy in-vitro? To przypadkiem nie jest sztuczne zapłodnienie?
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

:tired:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”