Już myślałam, że mój wątek został usunięty, a tutaj taka miła niespodzianka  
 
 
Niestety nie przychodzimy z dobrymi nowinami. Brawurka choruje od jakiegoś czasu, wykryto u niej nowotwór na brzuchu z podejrzeniem przerzutow 

 Do tego ma problemy z sercem, płucami, na jedno oczko nie widzi. Apetyt i energię do życia ma ogromną gdy tylko jest na środkach przeciwbólowych (które podajemy codziennie razem z innymi lekami), natomiast bez nich bardzo cierpi i nie je. Niestety zdajemy sobie sprawę, że jej odejście to kwestia czasu, ale póki może się cieszyć życiem będąc na lekach, to dajemy jej szansę  
 
 
Natomiast Bajka jest pełna zdrowia, bardzo wspomaga siostrę przytulając się do niej i liżąc jej ucho i sierść 

 Od czasu choroby ciągle śpi przy Brawurce i nie odstępuje jej na krok. Aż zadziwiające ile zwierzęta mają empatii...