Puchate Siły Tormund chory

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

bardzo się martwię Otonią. Zaczęła się dziwnie zachowywać. Większość czasu spędza na półce, tam je i śpi. Sika sprytnie wypinając się poza półką :szczerbaty: Czasem schodzi na dół i wtedy szaleńczo i panicznie biega po całej klatce obijając się o ściany i inne świnie, które czasem reagują nerwowo lub bardzo nerwowo. To nie jest po prostu radosny popcorning, tylko szaleństwo, panika jakby. Potem znowu siedzi na półce. Je chętnie i dużo, ma wszystko wyłożone na półce. Niestety czasem odwiedza ja tam któraś świnilla, ze względu na żarcie. Dochodziło do przepędzenia. Potem sytuacja wraca do "normy" czyli Otonia na górze a reszta na dole. Tak dotąd nie było i nie było tak po powrocie z chorobówki. Stan taki utrzymuje się od około 48 godzin.
Dr Bralewska, która ją także oglądała ostatnio, powiedziała, że ona "skanuje" pyskiem, cokolwiek to oznacza, co jest generalnie niedobrym objawem neurologicznym, ale w jej przypadku może być związane ze ślepotą po prostu. Głowę skręca, także jedząc ze strzykawki, ale chodzi prosto i potrafi też prosto trzymać głowę. Na rękach wczoraj momentami nerwowo podskakiwała i dwa razy zapiszczała, jakby ją coś bolało. Jest coraz chudsza, bo chyba odrobinę jednak rośnie, a waga stoi, więc już jest po prostu szkielecikiem. Dokarmiam ją i podaję jeszcze probiotyk, je chętnie, ale nie więcej niż 15ml na raz, staram się nie przesadzać z dokarmianiem, ale ona zaraz po odstawieniu do klatki szama siano, czyli ją to nie rozleniwia. Zęby białe i ładne. Rtg głowy nic złego nie wykazał, badanie uszu ostoskopem też nie. Było badanie krwi, ok bardzo. Do kompletu brakuje usg, będzie we wtorek u |Marcińskiego.
Kochamy ją wyjątkowo i boli strasznie bezsilne patrzenie, jak coś złego się dzieje.
.
Ronek
Posty: 1567
Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: Ronek »

Brzmi mocno niepokojąco i rzeczywiście neurologicznie.
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: joanna ch »

Kurka, biedaczka... a sprawdziliście czy te nagłe biegi to nie jakiś gryzący pasożyt? Z doświadczenia wiem że w Mv to oni tą skórę nie bardzo dokładnie sprawdzają jak się wyraźnie nie poprosi o to.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Ciekawa sugestia. Poobserwuję.
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: lunorek »

Coś jest na rzeczy. U nas zaczęło się od skanowania. I nagłych dziwnych skrętów szyi oraz utraty równowagi. Próbowaliście robić RTG ucha/czaszki? Nie widziałam Otonii i ciężko mi coś sugerować, ale od oka do ucha wewnętrznego i mózgu to rzut beretem. Nie podinfekowało się coś u niej?
EDIT: A dobra, nie doczytałam. Zdaniem dr Kuby (a leczy sporo przypadków zoologicznych z pseudo) brak zmian na RTG głowy niczego jeszcze nie gwarantuje. U nas wprowadzone było podwójne leczenie na start: fenbendazol do momentu uzyskania wyniku na e.c. oraz Bactrim na ucho, które było podejrzane. Podajemy już 4ty tydzień. U nas też RTG wyszło niepokojąco czyste przy wszystkich objawach, ale Kuba miał już przypadki zapalenia ucha wewnętrznego bez zmian w obrazowaniu RTG. Ja czasem jak małą dotknę gdzieś w okolicy ucha i głowy, to też jest pisk jakby coś ją zabolało. A niby radiologicznie jest ok. Też już głupieję. Niby pakiet dodatkowych objawów sugerował u nas ostatecznie wirusówkę, ale ja jeszcze to RTG jej powtórzę coś czuję.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Dzięki. Będę obserwować.
Na razie pomysł Joanny to strzał blisko dziesiątki. Mała ma cały tyłek w strupach o wyglądzie grzyba. Mam w domu imawerol manusan i nizoral. Zadziałam od razu. Nie wiem, czy to wyjaśnia wsz6stko, ale jej na pewno nie pomaga.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

A kiedy idziesz do weta? Żebyś kąpielą przypadkiem nie "zaburzyła" wyniku
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Dziś nie dam już rady. Imawerol dałam już więc wynik i tak zaburzyłam. :mrgreen:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

Pewnie odporność spadła po zabiegu i przyplątało się kolejne choróbsko :pocieszacz: Jeśli to grzyb to pozostałym możesz dawać immunoglukan.
Trzymam kciuki żeby to było tylko to bo z grzybem albo pasożytami szybko sobie poradzicie :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: joanna ch »

oby to to :fingerscrossed: Buniak i Blaniak niegdyś tak biegały jak dzikie jak miały tego listrostfora gimbusa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”