moja półroczna waży 850g
Najlepiej to się obserwuje na własnych świnkach które się urodziły.. Bo jak porównywałam wagę urodzonych, a kupionych to tragedia!
Witam serdecznie! Byłam użytkownikiem starego forum, dosyć nieaktywnym... i wracam, gdyż mam problem. Ale po kolei.
(Mam nadzieję że dobrze robię doczepiając się do tego wątku, gdyż problem dotyczy spadku wagi...)
Mam dwie świnki - Rysio (~6 lat) i Lucek (adoptowany przez stowarzyszenie, będzie już miał... ~4 lata?). Rysio chorowity jest strasznie, w przeciwieństwie do Lucka, i pod koniec września mi się rozchorował; stracił dużo na wadze, stał się niemrawy. Chodziłam z nim przez tydzień do weterynarza na zastrzyki, dokarmiałam go, i po tygodniu się ożywił. Teraz go jeszcze trochę podkarmiam, ale tak to jest zdrowy, radosny, i powoli sobie tyje.
Lucek, z kolei, traci na wadze, od jakichś dwóch tygodni. Wcześniej też trochę schudł, ale zaraz potem przytył, więc nie martwiłam się zbytnio. Niestety, teraz chudnie. Zaczęłam go podkarmiać, ale cały czas traci na wadze; 12.10 ważył 1037, jak go ważyłam wczoraj rano ważył 980 /: (ważę świnki co tydzień teraz)
Jeśli chodzi o zachowanie świnki, nie widzę żadnych zmian. Jest energiczny, bryka, goni Rysia, wyciąga się jak człowiek podchodzi do klatki, wskakuje na ręce (lub przeskakuje...). Je i pije normalnie, nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie wybrzydzał. Bobki i mocz w normie.
Wzięłam go wczoraj do weterynarza; brzuch miękki, temperatura ok, ząbki ok, sierść lśniąca i błyszcząca, serce i płuca czyste, cud miód. Miał robione badania morfologiczne; powiedziano mi, że wszystko jest ok, tylko numer płytek się może nie zgadzać ze względu na ilość krwi w probówce...? W każdym razie podaję wyniki
Mam jutro dzwonić po wyniki badań biochemicznych (jeżeli takowe się uda zrobić) ale jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł co może świniowi dolegać to BARDZO proszę o podzielenie się przemyśleniami!
Hm ciężko powiedzieć. Prawda taka,że świnka chudnie a nie powinna. Jakaś choroba powinna we krwi wyjść, moja jak miała zapalenie płuc to wyniki poleciały na łeb na szyję. A miała badane ząbki?
Ząbki miał badane i są odpowiedniej długości. Ponoć te przy języku są "odrobinkę za ostre" ale pani weterynarz nie dojrzała się żadnych ran bo Lucek się najadł siana w transporterze x:
Nie wiadomo. Nie pobierano mu krwi. Jego szczęka była trochę luźna (tzn. jest trochę luźna) ale ponoć nie na tyle, żeby sprawiać jakieś szczególne problemy. Miał też wzdęcia. Jako zastrzyki dostawał głównie witaminy.
Hm. Wrzucę link do SB może ktoś Ci doradzi coś, bo ja nie wiem. jedynie przychodzą na myśl jakieś inne badania, usg, a może to chwilowy spadek wagi i będzie ok.
Waż może świnkę codziennie o stałej porze (chyba najlepiej przed karmieniem ) i notuj za kazdym razem wynik - wtedy łatwiej bedzie zobaczyć czy faktycznie systematycznie traci na wadze. Z tego co piszesz różnica w wadze to niecałe 60g w miesiąc, ale moze być też tak, że wtedy prosiaczek był może zaraz po jedzeniu (które tez potrafi dodać sporo wagi) a teraz może przy ważeniu nie był tak najedzony. - kiedyś z ciekawości zważyłam moją świnkę zaraz przed i zaraz po kolacji i różnica wynosiła ponad 30g.
Mógł tez przez ten miesiąc trochę "wybiegać" jesli miał wiecej ruchu. Sprawdzaj codziennie wagę i wtedy będzie wyraźniej widać, czy sa powody do niepokoju. Zawsze też mozesz zrobić usg i rtg żeby upewnić się czy wszystko jest w porządku.