Puchate Siły Tormund chory

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: joanna ch »

hęęęęęęę? bardzo dziwne...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23212
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: porcella »

Coś podobnego!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13537
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: pucka69 »

jakaś ciąża urojona?
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Tak jakby :think: :shock:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3922
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: zwierzur »

Oby tylko to...! :fingerscrossed: :buzki:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

Nie wiedziałam, że świnki mogą mieć ciąże urojone :shock: Króliki to wiem ale świnki? :think:
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

ja też nie wiedziałam.
Wyglądało okropnie, bo te sutki sprawiały wrażenie obumarłych, czarnych, popękanych z sączącą się białą mazią. Myślałam, że zejdę, jak przed wyjazdem jeszcze zobaczyłam, Już nie leciałam z tym do dr Maszewskiej w Starachowicach, bo i tak wracaliśmy zaraz. Aż bałam się pisać, dopiero Burakura mnie zdekonspirowała.
Wczoraj mina dr Oli bezcenna. Też myślała, że to coś strasznego, zwłaszcza, że Otonia ma przedziwną pigmentację, okolice pępka, hmmmmm, rzeczy samej? oraz wokół sutków ma czarne. Ale sutki jasne. Wczoraj były czarne. To było zaschnięte mleko i obumarły naskórek, dziwne, bo bardzo szybko musiało się stać, zauważyłabym raczej, choć przyznaję, że nie mam zwyczaju codziennego obalania świń, kładzenia na grzbietach i gapienia się na ich sutki. Zły ze mnie opiekun widać. Dość to było nieprzyjemne dla Otoni, ale trzeba było rozmoczyć i zdjąć, pod spodem, wbrew obawom dr, nie było nic niepokojącego, żadnego zaczerwienienia nawet. Mlekotoku też nie stwierdzono. Mam ją obserwować. Może jej dziwne zachowanie było związane z zaburzeniami hormonalnymi?
Niestety niedobre układy z Myszą się utrwaliły i Otonia siedzi na półce większość czasu w klatce, ale woli to wyraźnie od osobnej klatki, a stada mi żal rozdzielać, im jest najlepiej razem, co widać też na wybiegu, gdzie jest wzorowo. Tym bardziej, że te roszady wpłynęły fatalnie na Wiedźmińskie nerwy. Dostał potwornego łupieżu, zaczął strasznie linieć, grzyb niewykluczony też, plus kandydoza, wali gorzelnią. Nysatyna 0,5 2 x dziennie, 2 razy w tygodniu kąpiel w nizoralu i obserwacja. Wczoraj został wyczesany profesjonalnie, podobno połowę futra zgubił w trakcie, choć i tak nie widać po nim. W uszach miał suche bagno , jak to teddik. Po wczorajszym spa w MV wygląda jak nowy. Po zastrzyku ze sterydu mniej się drapał.
Dr oglądała też wiedźmińskie futro pod mikroskopem i pasożytów nie było, włos nie był zniszczony, cebulki zdrowe.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

Świnie chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać jeśli chodzi o choroby :glowawmur: Najważniejsze, że z samymi sutkami nic się nie dzieje. Biedna na pewno się nacierpiała podczas oczyszczania :pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3922
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: zwierzur »

Burakura pisze:Ja wiem, że skandalicznie dawno mnie nie było.
Wybaczam... :lol: Ale chętnie bym Cię poznała osobiście! Musisz być jednostką niesamowitą... Zwłaszcza, że dorosłaś... :love: i nadal jesteś... sobą!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Burakura

Re: Puchate Siły

Post autor: Burakura »

[quote="zwierzur"]
Sobą będę zawsze :102: A przynajmniej postaram się
A poznać się to chętnie. :D Kiedyś gdzieś coś było coś takiego: nie znasz Mabuki?! Wyjdź, WYJDŹ!!
Jakoś tak utkwiło mi w pamięci... :mrgreen: Ale nie bój się, ja tak nie będę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”