nie mam świnek, ale mam zakrojone plany

ponieważ mam również działki, które na razie jeszcze nie maja umówionej randki z koparką to wymyśliłam, że przygotuję siano własne
miejscami trawa sięga po pas

no i tu pojawiają się moje wątpliwości, zaczęłam od tego, że ściełam partię traw i rozłozyłam na palecie, żeby się podsuszały i nie łapały wilgoci z ziemii

jak długo powinno tak leżeć?
Nie wiem czy widać, ale czy te roslinki z karbowanymi listkami też mogę suszyć dla prosiaków czy lepiej nie? Na razie je omijałam, a sporo ich jest w tych chaszczach.
Potem myślałam, żeby pozwijać w takie gniazdka i dosuszyć w domku narzędziowym, już pod dachem.
Ktoś ma jakieś doświadczenie? Pomysły?
