Berta i Elma

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

u nas niestety nastąpiło pogorszenie już w czwartek. Rifka obraziła się na jedzenie, widać było, że boli. Czwartkowa wizyta u weta skończyła się tym, że P twierdził, że na pewno to wina upałów. Niestety w piątek było identycznie a na zewnątrz nawet nie było stopni. Pojechałam więc znów i wymusiłam zmianę przeciwbólowego, dostała jeszcze antybiotyk.. muszę ją sama kłuć :? wiecie.. inaczej się kłuje psa czy kota (pod narkozą tylko robiłam zastrzyki) ale przede wszystkim nie swoje zwierze.. no ale jakoś dałam radę. Tyle, że Rifka nadal nie chce jeść.. a czego już nie wymyślałam.. Dałam ją do dziewczyn już z nadzieją, że się rozrusza i nadal nic. Muszę przemocy używać coby ją nakarmić :(
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

To ona po zabiegu nic nie dostała? :shock:
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

dostała, jakieś tabsy. Ale rano w czwartek dałam i było dobrze tylko do 12. Jakiś rhe...cośtam. Czytałam o nim i faktycznie ma efekty uboczne takie jak np brak apetytu, ale Rifka aż miała mokre oczka. No widać, że ją bolało. Teraz ma ten standardowy w płynie.

czy ja mogę przetrzepać tyłki dziewczynom? no zła jestem na nie jak nie wiem.. karmię Rifkę co ok 3h.. karmiłam o 18.. czekam do 21.. patrzę.. wybiegła spod hamaczka, wyjęła coś z karmnika.. chrupie nieśmiało.. i co? i na to te dwie paskudy zaczynają się dookoła niej ganiać (ahh ta ruja) i mi ją przepłoszyły znów pod hamak...
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

Daj karmnik pod hamak ;)

U nas po zabiegu standardowo antybiotyk a p/bólowy w razie potrzeby. Ale zawsze miałam dodatkową dawkę w domu żeby móc podać w każdej chwili.

A to rhe coś tam to antybiotyk? :think:


edit
zastrzyki u swoich zwierząt tylko na początku ciężko zrobić. Później przyzwyczajasz się psychicznie. Kłułam i Nalę i Nutkę bez problemu. Nawet nikt ich nie musiał trzymać. A Tola to szatan wcielony i nawet w dwie osoby ciężko zrobić zastrzyk więc u niej preferuję wszystko do pyska.
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

rheumocam, to przeciwbólowy. Niby silniejszy niż to co teraz mam w płynie. Antybiotyk mamy dopiero od wczoraj. Zastrzyk robiłam też sama. Chyba jak na pierwszy raz na przytomnym i to jeszcze własnym zwierzu wolałam bez widowni to robić. Ogólnie problemem jest tylko gruba skóra świń.. a tak to poszło dość sprawnie, nie licząc tego, że wyrwała się już z wbitą igła :szczerbaty:

Nie mogę dać tam karmnika bo reszta potworów również się tam zbiegnie i zacznie się kotłowanie. A dawanie jej pod pysk rzeczy które nawet lubi nic nie daje. Nie chce ani jagódki, ani owsa! :shock:
ogólnie to tyle mi ta szkoła dała, że mimo iż i tak się przecież bardzo denerwuję, to jakoś to wszystko przy niej całkiem sama ogarniam. Kiedyś bardziej panikowałam. Już nie mówiąc o tym, że o zrobieniu zastrzyku bym nie chciała słyszeć :roll:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

Trochę bez sensu... Antybiotyk musi być po takiej operacji. Przecież miała otwierany brzuch i grzebali jej przy jelitach :glowawmur: Aż się dziwię, że P. coś takiego zrobił :?
Ten syrop to pewnie meloxidyl?
Teraz zostaje Ci tylko karmienie na siłę i czekanie aż sama zaskoczy. Jedź rowerem za miasto i przywieź trochę zieleniny - może akurat się skusi.
Obowiązkowo pamiętaj o probiotyku. No i te leki na wątrobę musi dostawać bo większość narkozy jest metabolizowana przez nerki i wątrobę więc żeby zaraz nie pogorszyły się wyniki.

Mi praca w gabinecie dała to, że sama musiałam przekłuć Toli ropień, gmerać w dziurze i wycinać martwą skórę z policzka :szczerbaty: Bo o zastrzykach i innych "pierdołach" to nawet nie piszę :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

o nie nie.. za takie rzeczy to ja podziękuję.. starczy mi, że muszę jej zastrzyk zrobić :szczerbaty:

Na razie gasprid (?) odstawiłam i na wątrobę też nic nie daję. Ona ogólnie pięknie sisia i bobczy, a po tych lekach to nawet jak jeszcze sama jadła to nie chciała przez jakiś czas. Teraźniejszy przeciwbólowy jest mleczny, ale pojęcia nie mam co to.

No dokarmiam na siłę, nie ma innego wyboru ;) a za miasto jechać nie muszę.. ja zasiałam skrzynkę o długości 80cm owsa.. jeszcze w środę się zajadała a teraz nie chce nawet powąchać. Nie pozostaje nic innego jak przeczekać gorsze chwile ;)
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

Spoko nabierzesz doświadczenia to i takie rzeczy nie będą straszne :lol: Tylko obyś za szybko nie musiała się tego uczyć... :(
Ale trawa albo koniczyna smakuje inaczej niż siany owies ;) Gasprid można podawać bo jest na pobudzenie perystaltyki więc może "zmusi" ją do jedzenia :think: Na wątrobę też jej wciskaj bo to ważne żeby nie doszło do większego uszkodzenia (tym bardziej, że wyniki nie były idealne).
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

tylko że ona jak przed operacją dostawała te na wątrobę to nie chciała potem nawet ratunkowej jeść.. jakiś taki foch miała. Więc teraz już ratując jej apetyt odsunęłam wszystko co może go pogorszyć.

a dostała coś w płynie na poprawę apetytu. Nie wiem co ale ma kolor różowy :szczerbaty:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

Może warto zmienić preparat? Toli bardzo smakuje koci hepatiale (https://zooart.com.pl/product-pol-14363 ... -kaps.html). Dostawała to teraz po zabiegu bo brała dużo leków. Nutka kiedyś to dostała jak miała podniesione parametry i po 3 tygodniach pięknie spadły (aczkolwiek jej to nie smakowało :lol: ). Ale to jest w formie pasty w kapsułce więc można bezpośrednio wcisnąć do pyszczka.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”