Aro i aGutek zamieszkali w Słupsku

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

STYCZKA

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: STYCZKA »

Ściska mnie za serce ta historia i wkurza głupota dorosłych. Bo to,że dzieciom świnka się znudziła, to mogło być do przewidzenia, ale to dorosły ponosi odpowiedzialność za żywe stworzenie. Dużo by gadać, powinna być kara za męczenie zwierząt :(
kfeva

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: kfeva »

Zakochałam się, jaki cudowny prosiaczek :love:
Szkoda, że do adopcji solo :(
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: martu.ha »

biedne maluchy,
będę trzymać kciuki, chociaż z własnego doświadczenia wiem, że ciężko z wyadoptowaniem niepełnosprawnych zwierząt. U mnie szynszylka Żabka nie zaraża, a domku jakoś nie widać dobrego na horyzoncie :(
Wiem też jakie to przykre, jak zwierzak kojarzy cię z kroplówkami, zastrzykami i cię nie lubi :(

Oby Aro i Pszczółka mieli więcej szczęścia, przede wszystkim odzyskali siły i znaleźli dobre domki.
A Tobie dużo siły :pocieszacz:
kfeva

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: kfeva »

Ja miałam świnkę [*] z przewlekłą niewydolnością nerek i słabą odpornością, też ciągle dostawała zastrzyki, kroplówki (ja trzymałam, mąż kłuł) i leki dopyszczkowe, bałam się, że przestanie nas za to lubić, że będzie nasz dotyk kojarzyła z bólem, ale, na szczęście, tak się nie stało. Do końca była ufna, stawała na dwóch łapkach, jak tylko podchodziliśmy do klatki i ciekawie węszyła, na wybiegu chodziła za nami jak piesek i wdrapywała na stopy :)
Awatar użytkownika
jadziulka
Posty: 400
Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
Miejscowość: Lubin
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: jadziulka »

Ależ się pięknie uśmiecha :love:
A czy on ma te nieskoordynowane ruchy przez tą chorobę? Na filmiku tak jakby tym łebkiem inaczej poruszał,może przez to że był z dużymi królikami w klatce i to takiej że miał widok tylko na górę, bo on tak ciągle do góry łepek daje.

Śliczny jest i łapie za serce właśnie przez to,że żył w takich warunkach. Jak dobrze,że MAS jednak dopięła swego a Ty Silje wzięłaś go do siebie mimo swoich świnek i innych tymczasków.

Myślę,że znajdzie się domek dla niego.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: sosnowa »

silje pisze:Dziękuję :redface:
Nooo, tereny są tu piękne naprawdę. Niestety ja sama mieszkam w mało ciekawym miejscu. Może byliście w stajni Iskra? Na konikach?
Co do tych milusich dziadków- to na szczęście mieszkają w bezpiecznej odległości, bo po drugiej stronie Wisły.
Ale masz rację- tacy ludzie są wszędzie. I takie świnki zabiedzone też niestety.. Jest ich więcej niż myślimy.

Aro :love:
http://www.youtube.com/watch?v=FBYuLt3QJKE

Tak, byliśmy na konikach, konkretnie nasza córka jeździła, bo takiego konika, który by mnie uniósł to jeszcze inżynieria genetyczna nie stworzyła. I w zamku i dinoparku, a przede wszystkim w LASACH!!!!!!!!!
Jeszcze wtedy na bezświniu.
Trinia

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: Trinia »

Jaki śliczny pysiolek na filmiku :) Pewnie pieszczoch z niego :buzki:
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8043
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: silje »

Pieszczoch, pewnie, że tak- rozkłada się na kolanach, przeciąga i zmienia boczki. I zasypia mocno.

Jadziulka- kiedy MAS przywiozła świnki i otworzyłyśmy transporter- taki otwierany od góry- zobaczyłyśmy dwie cudne, uśmiechnięte i jeszcze dość małe świnki z łebkami ciekawsko uniesionymi do góry. Nawet się jakoś specjalnie nie bały.
I pomyślałyśmy właśnie to samo, co Ty- że przez ciasnotę i zamknięcie są takie. Ze przez to, że ciągle wyglądały tylko do góry- nasłuchując dźwięków i w oczekiwaniu na jedzenie - tak im zostało.
Ale za chwilę Pszczółka zaczęła się kręcić wokół własnej osi, a to już od razu skojarzyło się MAS z e.caniculi.
Aro jest mniej "uszkodzony", od Pszczółki- objawy u niego nie są aż tak bardzo nasilone.
"Nasza" p. doktor podejrzewała jeszcze skrajne niedobory, lub zatrucie, ale widziałam tu na forum świnki o wiele bardziej zaniedbane i takich objawów niedoborowych nie miały.
MAS wysyłała filmik do jakiejś sławy od gryzoni i ten nie pozostawił wątpliwości, jeśli chodzi o diagnozę.
Zarazić świnki nie jest tak łatwo- musiałyby zjeść np zasikane siano, bowiem pierwotniak może być umiejscowiony w nerkach. A więc mocz może być skażony. Nie wiem, jak z bobkami.
Aro przebywa w osobnym pokoju, nie korzysta z wybiegu (niestety). Nie ma kontaktu z innymi świnkami, a one z nim. A ja sama używa większych środków ostrożności, niż jest to konieczne (bo jestem panikarą i wolę bardziej uważać, niż coś zaniedbać ;) ). Ma swój kocyk, swoje jedzenie i swoje strzykawki do witaminek. Czyli- standardowe środki ostrożności, takie jakbym musiała stosować np przy jakiejś wybitnie wstrętnej grzybicy. Chociaż.. głaskanie Aro jest zupełnie bezpieczne :)
Powiem Wam, że opieka na nim jest w tej chwili zupełnie nieuciążliwa (pomijam te wszystkie środki ostrożności).
Leczenie jest właściwie zakończone. Pozostało tylko podawanie witaminek.
No i zobaczymy, co dalej będzie...

Mimo, iż Aro wprowadził w moim domu trochę zamieszania- nawet przez chwilkę nie żałowałam, że te świnki zostały uratowane.
Gdyby tam zostały- nie miałyby szans. A teraz mają.
Jeśli my im nie pomożemy, to kto?

To nie ich wina że takie są. To człowiek zmarnował te świnki.
Najpierw bezmyślnie kupując, a później umieszczając z zarażonymi królikami.
:(
____________
Błaszki- jak będziesz jeszcze kiedyś w Iskrze- dawaj znać :) To rzut beretem ode mnie.
Pogadamy se o świństwach.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +20 w DT
annamaxima
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2013, 15:13
Miejscowość: Sokółka
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: annamaxima »

Aro :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: za domek!!!
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8043
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Aro- chory morświnek [Sztum]- wolny

Post autor: silje »

Dziękujemy za kciuki :buzki:
W zamian kilka fotek jeszcze ciepłych, dzisiejszych:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +20 w DT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”