W środę miałam zaplanowaną wizytę w MV z Knoflookiem i Alcestem - przegląd profilaktyczny. Lekko byłam zaniepokojona stanem gruczołów tłuszczowych u T&G więc korzystając z okazji postanowiłam też ich zabrać. I słusznie. Panowie są grubaski i ewidentnie nie są w stanie sami zadbać o higienę tak odległych fragmentów. U Gaspacho nie ma tragedii, więc tylko musimy się codziennie kąpać, aż nie domyjemy sierści, ale Tortilla jest łysopupiec: dr. Ola ogoliła mu cały zadek

. Skóra okazała się w dodatku odparzona, więc dodatkowo jeszcze smarujemy sudocrem'em - nie jest on zachwycony takim traktowaniem...
Dietę na razie dostali łagodną: zero chrupów, ale reszta normalnie. I zobaczymy.
mamamia pisze:Hej. Napisałam już w sprawie tych świnek maila, czekam na odpowiedz

mam nadzieje, że wszystko się uda

Faktycznie, mail jest, chłopcy są nadal wolni. Dziś dostanie Pani odpowiedź ze wszystkimi niezbędnymi informacjami
