Światełka za tęczą [*], Radomir i Tusia

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

Post autor: sosnowa »

:fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

Post autor: Chryzantem »

Klara odeszła 15 minut temu. operacja przebiegła sprawnie, obudziła się, została pod opieką lekarzy. dostała zapaści.
to wszystko moja wina...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

Post autor: martuś »

Och nie! :sadness: Co za koszmarny czas dla świnek........

Chryzantem trzymaj się :pocieszacz: To absolutnie nie Twoja wina. Skoro guzy rosły to trzeba było je wyciąć tym bardziej, że do końca nie było wiadomo czy to ropień czy coś innego... :pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

Post autor: sosnowa »

Jak koszmarnie. Kochana, to NIE JEST TWOJA WINA
:swieca:
Awatar użytkownika
Kropcia
Posty: 1171
Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
Miejscowość: Pruszków
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: Kropcia »

Trzymaj się ciepło. Sama się zbieram po stracie Karmeli. Zrobiłaś wszystko żeby jej pomóc. Nie obwiniaj się.
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: Chryzantem »

dzisiaj rano ją jeszcze wytuliłam w łóżku podczas czytania gazety. wyjęłam dla niej sałatę rzymską, żeby miała coś dobrego do zjedzenia po operacji.
zrobiłam zdjęcie przed samym wyjazdem do weta, nie wiem czemu.

Obrazek

Caryca Klarysa, moja ruda maruda. przepraszam cię...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: sosnowa »

Malutka......
:sadness:
:pocieszacz:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: Siula »

Klarcia.. :sadness:, Chryzantem nie zamartwiaj się, chciałaś dla niej jak najlepiej. Ciężkie są takie chwile... :pocieszacz:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: zwierzur »

Chryzantem, nikt z nas nie jest cudotwórcą... :sadness: Widać za TM bardziej była Klarunia potrzebna... Trzymaj się... :pocieszacz:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia i Stefanka

Post autor: Chryzantem »

dziękuję wam za wszystkie miłe słowa.
byłam u weta wczoraj po transporter, wytłumaczył mi co i jak. miała na szyi cztery ropnie jeden obok drugiego, jeszcze się tam węzeł chłonny przyplątał. wszystko usunięte, zaszyte. operacja się skończyła przed jedenastą, jak dr Szweda poszedł na przerwę o dwunastej to Klara była w stabilnym stanie. w lecznicy została inna weterynarz "na dyżurze". dostał telefon że Klara przestała oddychać, weterynarz próbowała ją reanimować ale bez skutku. prawdopodobnie skrzep dostał się do naczyń, i do płuc. mam nadzieję, że nie cierpiała zbyt długo...
zostanie skremowana. poprosiłam, żeby została w norce w której przyjechała.
muszę dzisiaj posprzątać klatkę, bo mama nie jest w stanie nawet spojrzeć. cały czas płacze. jak widzę te puste miski i norkę to też znowu zaczynam płakać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”