No patrz! Całe życie myślałam, że świnie mówią coś w stylu: "łit, łit, łit", a one uprzejmie informują: "VIP, VIP,VIP"... Dawno temu chodzili tacy szemrani trochę i mówili półgębkiem: "dolary, dolary, dolary"...
no właśnie. A co do korali, to mnie tez niezwykle zainspirowały, czemu dałam wyraz w sąsiednim wątku.
Był wybieg bez vipowskich legowisk. Zeby się panie jakoś przetrenowały, to niie powiem.
zwierzur pisze:No patrz! Całe życie myślałam, że świnie mówią coś w stylu: "łit, łit, łit", a one uprzejmie informują: "VIP, VIP,VIP"... Dawno temu chodzili tacy szemrani trochę i mówili półgębkiem: "dolary, dolary, dolary"...
Trzy dorodne damy u mnie w gościach. Grzeją swe białe i laciate odwloki. Wybieg oprotestowaly. Popatrzyly na mnie z wyrzutem i zabraly się do siana na środku dywanika. Tyle bylo tego spaceru...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Panie bardzo sie zmęczyły podróżą z Mokotowa na Bemowo. Taka podróż może wykończyć. Zatem wyłożyły sie w klatce, na miękkim, każda gdzie indziej i leżą. Po prostu leżą.