Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

[porcella]

Dr mi kiedyś opowiadała, jak wygląda zabieg brzuszny. Brrr, tzn trzeba wyjąc jelita, usunąć co trzeba, nie dopuścić, żeby to, co wyjęte wyschło, potem ułożyć z powrotem w odpowiednim porządku. Trudno się dziwić, że potem świnka długo dochodzi do siebie. Z kolei dojście boczne ma zdaje się wady z powodu cięcia mięśni. Wybaczcie laikowi ...
Kiedyś już było gadane na ten temat, dr Toborek od dawna tak operuje. Sempreverde świnki były tak cięte.

[joanna ch]

Bleh... wyobraziłam sobie w związku z tymi jelitami coś w stylu iluzjonisty wyciągającego niekończący się ciąg chustek, wiecie o co chodzi.

[sosnowa]

Aaaaaaargh

[joanna ch]

U nas rewolucja mieszkaniowa za sprawą nagłego napadu Teżeta, wziął i mi przestawił świnie do salonu. teraz jak tylko się wchodzi do domu to wita nie tylko machający Bonkers ale i drąca ryja Blanka oraz uprzejmie obserwująca Peppa. A ja mam świnie metr od kanapy. Plus że mogę wprost z kuchni (która jest w tym samym pomieszczeniu) obierać warzywa wprost nad świniami.

[dortezka]

obierać warzywa wprost nad świniami.

sadystka! i jeszcze je później schrup ze smakiem a one niech patrzą i cierpią

[joanna ch]

one lubią obierki z marchwi bardziej niż marchew

u nas straszne nerwy bo za 2 godziny idziemy na rozmowę w sprawie naszych zaległych wypłat.

a wieczorem Pepiszon ma echo.

[dortezka]

trzymamy za wypłaty i za echo

[sosnowa]

Bardzo mocno.

[joanna ch]

Co do finansów to się jednak dziś niczego nie dowiedzieliśmy. Za kilka dni.

Jeśli echo dzisiejsze pójdzie dobrze i ktoś mi kurka w końcu zinterpretuje wyniki krwi pomyslnie to zostawiamy swinię na noc i jutro operejszyn. Pepiak biedny nie wie co ją czeka...

[sosnowa]

To ja tam będę zaraz po, o 13.30