Dziś rano zastanawiałam się, czy nie osiągnęłam maksimum szaleństwa na punkcie swojej świnki..
Dałam Frecie kulkę.. ona dwa razy zanurzyła zęba i poszła pałaszować ogórka.. a ja siedziałam, patrzyłam i mówiłam sobie, że coś jest na pewno nie tak.. muszę z nią jechać do weta
urszula1108 mówimy o kulkach z karmy ratunkowej. Nie rozwadniam jej tak by podawać przez strzykawkę, tylko robie na tyle gęstą, by móc formować z nich kulki. Nauczyłam się swego czasu, gdy musiałam dokarmiać Pigi, że to lepsze rozwiązanie.. Nie muszę podawać na siłę przez strzykawkę, świnka nadal je jakby sama, coś tam musi pogryźć więc i zębiszczony troszkę ściera i dostaje więcej jedzenia niż wody. Pigi się tak nauczyła, że potrafiła czekać przy kratkach na swoje kulki
Freci robię jedną troszkę większą i mieszam w niej rozdrobnione tabletki
eee.. burczy mi w brzuszku..
to już czas? to już czas?
https://photos.app.goo.gl/Xn43bk7DdYowmb2H9
omniomniomniom.. szybciej trochę co..
https://photos.app.goo.gl/eGkgxTZUjS6MbgHC8
Ostatnio zmieniony 29 mar 2019, 20:52 przez
dortezka, łącznie zmieniany 2 razy.