Siula jak Misiaczek? 
W ogóle co tam u stadka słychać?
			
			
			
									
																
						Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Misiek jakby bardziej żwawa, ale jeszcze mi się nie podoba jak oddycha. Jutro na kontrolę jedziemy. Byliśmy u teściów i przywieźliśmy świniom duuużo trawki z ekologicznej czystej łąki, z dala od cywizacji  
 Co chwilę drą pyszczki o jeszcze. Tzn. głównie Matylda 
			
			
			
									
																
						- 
				
				balbinkowo
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Hahaha, ja też moje rozpuściłam majówką u dziadków z ogrodem, teraz co wchodzę do mieszkania to drą pyszczki po zielone, a ja im tłumaczę że nie mam bo padało  
 
Daj znać co po wizycie u weta. Miziaki dla stadka
			
			
			
									
																
						Daj znać co po wizycie u weta. Miziaki dla stadka
- martuś
 - Posty: 10226
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
 - Miejscowość: Złocieniec
 - Lokalizacja: zachodniopomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Matylda dba o całe stado coby nikt nie był głodny 
			
			
			
									
													- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Po tygodniu leczenia Misiaka nie słychać poprawy w oskrzelach, boczki nadal falują. Mamy do kompletu doxycykline 
			
			
			
									
																
						- zwierzur
 - Posty: 3927
 - Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
 - Miejscowość: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
			
						- urszula1108
 - Posty: 3214
 - Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
 - Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
 - Kontakt:
 
- martuś
 - Posty: 10226
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
 - Miejscowość: Złocieniec
 - Lokalizacja: zachodniopomorskie
 - Kontakt:
 
- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Nie, niby mocno jej nie charczy. Gdyby nie przechodziło to już zrobimy następnym razem rtg i krew. Właśnie dziwnie, że nie było różnicy po tym tygodniu. Dziewczyny gania po klatce nie wygląda żeby źle się czuję, tylko te boczki jej tak falują przy oddychanie.
			
			
			
									
																
						- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Oj malutka...nie choruj, bo Siula się zamartwia... 
  
  
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
