Niestety okazało się, że to jednak nie był TEN domek... na moje pytanie, czemu została zakupiona mniejsza klatka niż ta, która została ustalona, kontakt się urwał... i ten stan trwa już parę dni.
Uważam, że to nie jest strata dla chłopaczków, tylko dla potencjalnego DS, któtego omninie to całe szczęscie i radocha, które w ludzkie życie potrafią wnieść Batonik i Rodzynek:)
Także chłopaczki cały czas wypatrują swego kochającego domku
Chłopaczki w lipcu brały udział w sesji zdjęciowej (dzięki ciociu Aniu!) jedno zdjęcie wysłały do konkursu kalendarzowego, a kilkoma innymi postanowiły pochwalić się poniżej