
Chłopaki zgłupieli

W sobotę jak wróciliśmy od weta Leon chciał jak zawsze mieć spokój więc odgonił Misia. Kłapał na niego zębami ale ok.
W pewnym momencie Miś miał dosyć i pogonił Leona. Nie ugryzł go ale chyba nieźle wystraszył bo Leon teraz nie chce siedzieć w klatce. Wczoraj na kolanach siedział 2h, potem do kocyka poszedł i tak cały dzień. W klatce tylko siedzi na półce i nie ma mocy - nie zejdzie. Nawet do miski. Stoi przed klatką i patrzy na mnie żeby go ratować. Tak się panicznie boi Miśka.
