Za to Boguś z Melą się zaprzyjaźnili, ciągle razem
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Matyldzia dobrze, biega, je nie zwraca uwagi na szwy. Tylko chudzina ciągle, 880g. Jutro jedziemy na kontrolę i wyjąć szwy, nie wirm czy juz będzie wynik, bo to do 21 dni podobno się czeka.
Za to Boguś z Melą się zaprzyjaźnili, ciągle razem
Za to Boguś z Melą się zaprzyjaźnili, ciągle razem
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Najmłodsi trzymają się razem
Starszyzna też z czasem przekona się do kawalera 
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Zrobiliśmy dziś sesje kalendarzową i wysłaliśmy zdjęcia godzinę przed końcem
. No zdążyliśmy, choć świnie oczywiście nie chciały współpracować
. Wrzucę później zdjęcia z planu 
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Czekamy. Szczególnie poproszę o zdjęcie MatyldziSiula pisze:Zrobiliśmy dziś sesje kalendarzową i wysłaliśmy zdjęcia godzinę przed końcem. No zdążyliśmy, choć świnie oczywiście nie chciały współpracować
. Wrzucę później zdjęcia z planu
Też dzisiaj wysyłałam fotki.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Ulcia będzie zdjęcie specjalnie dla Ciebie
Chociaż Matyldzia kiepsko wygląda, mam nadzieję, że się pozbiera i nic złego nie wyjdzie z histo tego guza. Nie było jeszcze wyników we wtorek, muszę dziś lub jutro dzwonić. Apetyt ma, biega, wywala kopytka, mam nadzieję, że będzie dobrze i troskę przytyje w końcu.
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Za Matyldzię niezmiennie kciukamy i razem z Wami czekamy na wynikiSiula pisze:Ulcia będzie zdjęcie specjalnie dla CiebieChociaż Matyldzia kiepsko wygląda, mam nadzieję, że się pozbiera i nic złego nie wyjdzie z histo tego guza. Nie było jeszcze wyników we wtorek, muszę dziś lub jutro dzwonić. Apetyt ma, biega, wywala kopytka, mam nadzieję, że będzie dobrze i troskę przytyje w końcu.
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
też czekam na fotki
i kciukam za ładną wagę i oby nic nie wyszło w badaniu guza
i kciukam za ładną wagę i oby nic nie wyszło w badaniu guza
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Trzymamy razem! 
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Niedobra Duża leni się na urlopie, zdjęć nie wstawia. Kompa mi się nie chce na wolnym włączać.
Wracając do Matyldzi - w badaniu histopatologicznym wyszedł nowotwór złośliwy zadko występujący u małych gryzoni-tłuszczakomięsak. W zeszłym tygodniu robiliśmy rtg płuc oraz usg czy nie ma żadnych przerzutów. Wszystko ładnie, czysto, następna kontrola za 3 miesiące. Mam nadzieję, że nic już nie wyjdzie i Dziołinka będzie z nami długo, chociaż wagi nie możemy nadrobić. Raz 870 raz 820g, ale wygląda dużo lepiej niż zaraz po zabiegu. Na sesji do kalendarza jeszcze kiepsko wyglądała.
W sobotę byliśmy na usg z Melą, martwił nas jej ogromny brzuch, wyglądała jak grucha. No i tak, zgazowana mocno, niewidoczna perystaltyka jelit, płyn w żołądku i jelitach. Leki i suche żarcie tylko min 2 tyg, no tragedia dla tego żarłoka. Boguś też ma być głównie na suchym bo ząbki trochę przerosnięte, ale to mam nadzieję, że się poprawi, Matyldzia też miała brzydkie, a teraz mocno starte na twardym sianku. Poza tym Boguś z Melcią razem łażą, czasem Matyldzie pogania, z Fisiągiem miłości nie ma, raczej się omijają. Chłopak daje się głaskać, nauczył się wyłazić z klatki, tylko bobczy poza nią gorzej niż Mela
Dżentelmenem nie jest ani trochę, wyrwie z pyszczka każdej ostatni kęs 
Pieseł nam się zrobił przytulaśny, nauczyliśmy się już siebie po 5 miesiącach, jest dużo lepiej. Oczywiście ja go wypatrzyłam i chciałam zabrać ze schroniska, a on wielbi Dużego
chociaż w nocy śpi przy łóżku z mojej strony. Ogólnie kochana bestia 
Wracając do Matyldzi - w badaniu histopatologicznym wyszedł nowotwór złośliwy zadko występujący u małych gryzoni-tłuszczakomięsak. W zeszłym tygodniu robiliśmy rtg płuc oraz usg czy nie ma żadnych przerzutów. Wszystko ładnie, czysto, następna kontrola za 3 miesiące. Mam nadzieję, że nic już nie wyjdzie i Dziołinka będzie z nami długo, chociaż wagi nie możemy nadrobić. Raz 870 raz 820g, ale wygląda dużo lepiej niż zaraz po zabiegu. Na sesji do kalendarza jeszcze kiepsko wyglądała.
W sobotę byliśmy na usg z Melą, martwił nas jej ogromny brzuch, wyglądała jak grucha. No i tak, zgazowana mocno, niewidoczna perystaltyka jelit, płyn w żołądku i jelitach. Leki i suche żarcie tylko min 2 tyg, no tragedia dla tego żarłoka. Boguś też ma być głównie na suchym bo ząbki trochę przerosnięte, ale to mam nadzieję, że się poprawi, Matyldzia też miała brzydkie, a teraz mocno starte na twardym sianku. Poza tym Boguś z Melcią razem łażą, czasem Matyldzie pogania, z Fisiągiem miłości nie ma, raczej się omijają. Chłopak daje się głaskać, nauczył się wyłazić z klatki, tylko bobczy poza nią gorzej niż Mela
Pieseł nam się zrobił przytulaśny, nauczyliśmy się już siebie po 5 miesiącach, jest dużo lepiej. Oczywiście ja go wypatrzyłam i chciałam zabrać ze schroniska, a on wielbi Dużego
Ostatnio zmieniony 04 sie 2020, 20:38 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
