Z ciężkim sercem to piszę: musiałam dziś pomóc odejść Julince
Naprawdę, nie było już nadziei.. Ona już nawet nie chciała łykać karmy ratunkowej, nie trzymała temperatury. Dalsze utrzymywanie jej przy życiu byłoby uporczywym leczeniem i przedłużaniem cierpienia. Może ec zrobiło swoje, nie wiem..
Tak naprawdę mogłam to zrobić już wczoraj.
Bardzo mi jej żal.. Żyła tylko rok.. Kolejna ofiara bezmyślnego rozmnażania świnek i chowu wsobnego.
Dla Julinki
____________________
Beatrice, muszę teraz myśleć o Brendzie. Ona powinna jak najszybciej znaleźć dom i towarzyszkę. Nie powinna być sama.
Ty chciałaś pomóc głównie Julince. Bardzo żałuję, że się nie udało
Myślę, że zgodzisz się ze mną, że w tych okolicznościach zdjęcie rezerwacji będzie najlepszym rozwiązaniem?