O świnkach (po)morskich, które odeszły... Sajka[*]26.06.2025

[silje]

Dziś w nocy odeszła Luna
Pierwsze podejrzenia chłoniaka pojawiły się jesienią. Usunięty guz ze śledziony okazał się być jednak niezłośliwy. Radość moja trwała krótko, bo chwilę póżniej pojawiły się powiększone węzły chłonne. Rosły szybko, zwłaszcza szyjne osiągnęły imponujące rozmiary. Chcąc poprawić jej jeszcze jakość końcówki życia zdecydowałam się na zabieg usunięcia największego z tych guzów. Zmieniło to niestety niewiele. Koniec zbliżał się nieubłaganie... Przyszedł dziś...
Żegnaj kochana

[porcella]

[zwierzur]

Dla dziewuszki , trzymaj się, Silje.

[silje]

26.06.2025 musiałam pomóc odejść swojej Sajeczce..
Była u mnie zaledwie rok.. Adoptowana od Agaty jako towarzyszka dla osamotnionego Dorjana. Bardzo pogodna świnka, nigdy nie stwarzała żadnych problemów i stanowili z Dorjanem parę idealną.
Niestety od początku roku zaczęła delikatnie chudnąć. Najpierw było podejrzenie, że coś jej się wbiło w dziąsło, gorzej jadła, zęby przerosły. Na początku kwietnia przeszliśmy na ręczne karmienie. Niestety po korekcie nie było lepiej. Ani po kolejnej. Na TK w Bydgoszczy wyszedł ząb olbrzymi- trzeba było usunąć. Sajka po zabiegu jeść nie zaczęła.. Dodatkowo trzeba było usunąć kolejnego zęba, który się chwiał i może przeszkadzał.
Czekałam na cud, który nie nadszedł. Karmiąc ją uparcie patrzałam jak znika, jak staje się coraz drobniejsza. Z 1200g zostało niewiele ponad 600.. Przy ostatniej wizycie stało się jasne, że możliwości ratowania jej się skończyły. Nie było wyboru...

Żegnaj Sajeczko. Kocham Cię i do zobaczenia.

[zwierzur]

Dla Sajki Silje

[Agata]

Była bardzo dzielna… taką ją zapamiętamy.

[porcella]

Piękne zdjęcie... Widać, że była kochaną świnką