3 grudnia odeszła Yoko, moja mała chomiczka chińska. Adoptowałam ją prawie 3 lata temu. Każdego dnia bałam się, że odejdzie bo miała już niewiele ponad 3 lata co jak na chomiczka sporo. Mąż ją znalazł leżącą pod miseczką. Poprzedniego dnia biegała w kołowrotku a następnego nie żyła

Nie mogę się z tym pogodzić. Obwiniam siebie, że może coś zaniedbałam
Pochowaliśmy Yoko na polanie za domem, tak gdzie resztę naszego stada. Leży w norce od Pucki, w której do nas przyjechała. Pucka pomagała w transporcie. Dziękuję raz jeszcze.
Żegnaj moja mała Yoko

Będziemy tęsknić.
