Chłopaki ciche i grzeczne

Podróż znieśli dobrze. Zwinęli się pod poduszeczkę polarową przytuleni do siebie.Natomiast w domu siedzą w domku i przyzwyczajają się do odgłosów. Sprytek tylko na chwilkę wychylił się po selerka naciowego i został on skonsumowany , nie wiem czy zrobil to sam czy podzielił się z Bratem...
Także wstydu nie przynoszą

Zobaczymy jak to będzie jak będe musiała Sprytkowi lekarstwo podać...będzie gonitwa pocałej klatce,ale poczekam jeszcze z 1h żeby chłopak byl nieco bardziej wyluzowany.
Powiem Ci że piękne masz to swoje "miasteczko" świnkowe. Super! Kiedyś może też takie stworzę. A ten ochraniacz na transporter cudowności... Bardzo Ci za wszystko dziękujemy i pozdrawiamy.
P.S. Adaś po przyjeżdzie zapytał się mnie dlaczego nie wzięliśmy Agatki

hehe...