Puchate Siły znowu we dwoje
Moderator: silje
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Powiedz jej, że ma ładnie sikać i już.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Powiem, powiem.
Edit: Co ciekawsze, badanie moczu wyszło wyjątkowo dobrze, podobno rzadko aż tak dobrze wychodzi u świnek
, czyli tamto usg było ok. Tylko dlaczego w takim razie ta krew i kwikanie?
Za tydzień usg jeszcze raz już inaczej ukierunkowane u dr Kasi.
Edit: Co ciekawsze, badanie moczu wyszło wyjątkowo dobrze, podobno rzadko aż tak dobrze wychodzi u świnek


- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
No!!!!! Umowa wreszcie podpisana, teraz ona już 100% oficjalnie moja, moja, moja, ukochana.
Jesteśmy po usg i dodatkowym rtg, osady pływają sobie luzem w pęcherzu, dlatego czasem krwawi czasem nie, dostała urosept i żyrawit, uważać na dietę. Kaszak usunięty, zęby oczyszczone, ta zmiana już sie starła, ale zostały postrzępione siekacze, gdzie gromadzi się jedzenie i stan zapalny się robi. Przemywanie wodą utlenioną, warga dodatkowo maścią z wit. A.
Czekają mnie rozrywki, łącznie z przemywaniem dziury po kaszaku wodą utlenioną, biedna Turbunia już mnie nie będzie lubić.
Ale potem polubi, a najważniejsze, że będzie zdrowa.
Jesteśmy po usg i dodatkowym rtg, osady pływają sobie luzem w pęcherzu, dlatego czasem krwawi czasem nie, dostała urosept i żyrawit, uważać na dietę. Kaszak usunięty, zęby oczyszczone, ta zmiana już sie starła, ale zostały postrzępione siekacze, gdzie gromadzi się jedzenie i stan zapalny się robi. Przemywanie wodą utlenioną, warga dodatkowo maścią z wit. A.
Czekają mnie rozrywki, łącznie z przemywaniem dziury po kaszaku wodą utlenioną, biedna Turbunia już mnie nie będzie lubić.
Ale potem polubi, a najważniejsze, że będzie zdrowa.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23188
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
To jest prawdziwa dama. Nawet jak się drze przy wyciskaniu kaszaka, to zaraz potem patrzy z góry na swoich podwładnych
A wkurzona była - jak stodoła!
To są bardzo dobre wiadomości!
@Sosnowa - o dietę może zapytaj też bezpośrednio Kimerę, bo guinealynx to jedno, a osobiste doświadczenia z chorym Pusiem - to drugie...

To są bardzo dobre wiadomości!

@Sosnowa - o dietę może zapytaj też bezpośrednio Kimerę, bo guinealynx to jedno, a osobiste doświadczenia z chorym Pusiem - to drugie...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Zapytam, szukałam też karm o niskiej zawartości wapnia, coś się znajdzie. Udaje się przemycić urosept w ogórku, dziękuję porcello za pomysł. Po tych ogórasach faszerowanych siura tak potwornie, że muszę jej dwa razy dziennie podkład zmieniać, bo by musiała nosić kalosze
Ale właśnie chyba o to chodzi, no nie? (to znaczy nie o kalosze, oczywiście)
Przemywanie rany wychodzi lepiej niż przypuszczałam, nie wiem jak długo to i czy nie włączyć aloesu, rewelacyjnie sie sprawdził u Grawiśki przy strupie martwiczym. Zęby juz o niebo lepsze, pewnie niedługo będzie zupełnie dobrze. Dolne ma przepiękne po prostu (moje palce też je znają niestety, bo się trochę gniewamy, ale nie bardzo, krwi nie było).
Przypuszczam, że koło weekendu będzie można wreszcie dziewczyny łączyć, a przynajmniej próbować. A nuż się polubią
i będzie cacy? Przez kraty się bardzo życzliwie obwąchują. Jak nie, to do skutku, albo wariant B lub C
.
Tak czy inaczej Turbula jest nasza na zawsze, zawsze, zawsze!

Ale właśnie chyba o to chodzi, no nie? (to znaczy nie o kalosze, oczywiście)
Przemywanie rany wychodzi lepiej niż przypuszczałam, nie wiem jak długo to i czy nie włączyć aloesu, rewelacyjnie sie sprawdził u Grawiśki przy strupie martwiczym. Zęby juz o niebo lepsze, pewnie niedługo będzie zupełnie dobrze. Dolne ma przepiękne po prostu (moje palce też je znają niestety, bo się trochę gniewamy, ale nie bardzo, krwi nie było).
Przypuszczam, że koło weekendu będzie można wreszcie dziewczyny łączyć, a przynajmniej próbować. A nuż się polubią


Tak czy inaczej Turbula jest nasza na zawsze, zawsze, zawsze!

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23188
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Taka była piosenka niejakiego Dylana Boba: "Lej, lejdi, lej" ... (http://www.youtube.com/watch?v=hb4cJnJFEOY)
No to leje, co ma nie lać
Ona na samym podkładzie? Z torbami pójdziesz, dziewczyno...
No to leje, co ma nie lać

Ona na samym podkładzie? Z torbami pójdziesz, dziewczyno...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Obsmarkałam klawiaturę. Akurat Boba D. bardzo częstou nas słychać, więc przynajmniej wiadomo skąd ta inspiracja turbulencyjna. Z torbami juz niedługo, fakt. Mało mam toreb, nota bene...........
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
nic nie mówię, ale dziewuszki po godzinnych negocjacjach w korytarzu zostały przeniesione na wspólny wybieg, gdzie Turbulencja nie może pogodzić się z tym, że o połowę lżejsza pannica półroczna chyba nie popuści i zostanie samicą alfa. Na razie Turbu bredzi pod nosem, a Grawu ziewa, leży z wywaloną nogąi od czasu do czasu popija z Turbulencyjnego poidła
. A Turbu bulgocąc wyżera pyszne żarło dla młodych prosiąt i beaphar care plus popatrując spode łba, czy Grawu to nie przeszkadza
. Jak się dogadają to Turbu będzie ważyła dwa kilo.
Edit: teraz obie leżą z wywaloną białą nogą, bedzie ok



Edit: teraz obie leżą z wywaloną białą nogą, bedzie ok


- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23188
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Trzymam kciuki. Łączenie to zawsze okropnie stresująca okoliczność!
Re: Turbulencja (d.Titinka) u Sosnowej na zawsze
Piekny opis, laczenie mnie tez stresuje