Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina plus Ryszard pies

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

mam sama. on ma bardzo dużo jednostek wit D w sobie, trudno dzielić. a za łatwo przedawkować. kupiłam takie kapsułki z wit D dla dzieci - mają tylko 400 j w kapsułce - więc na 8 zaledwie mam podzielić :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: martu.ha »

hm, jak zamierzasz podzielić kapsułkę :think: powodzenia :)
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

Wciągnę płyn do insulinówki ha ha ha nie spodziewałaś się sprytu dr Kasi, co? No wiec wciągnę płyn - zobaczę ile to jest w insulinówce i będę mogła podzielić na 8 i wciągać sobie potem po ileś-tam kresek i podawać.
Słyszycie co ja gadam o wciąganiu kresek? :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: Inez »

pucka69 pisze:będę mogła podzielić na 8 i wciągać sobie potem po ileś-tam kresek
No pięknie pucka :laugh: :laugh:

A swoją drogą to ciekawe, że wirus może chłoniaka wywoływać.

Dla dziewczynek mnóstwo :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: porcella »

Dziurę po kaszaku smaruj aloesem - dam Ci.
A z tym wirusem to raczej do chrzanu wiadomość.
Dobrze byłoby wiedzieć, jak z zapadalnością, miejmy nadzieję, że nie jak grypa... :glowawmur:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Beatrycze
Posty: 4317
Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
Miejscowość: ok. Warszawy
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: Beatrycze »

Oj Pucka, masz Ty się z tymi dziewczynami .
Nieustająco :fingerscrossed:
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

Co do wirusa - dr mówi że wg niej zaraziła się Zyta od jakiegoś tymczasa, a nie - że np. do domu na butach przyniosłam. Nawet kilka lat temu mogła, tylko teraz wypłynęło.
A Zyta zjadła wszystko z miski! :o
A Jaga waży znowu mniej - 730 g tym razem :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: porcella »

No tak. A Jaga złapała od Zyty.
Czy to znaczy, że wszystkie świnki, które miały z nimi do czynienie też są zagrożone? Trochę ich było... Czy świnka może być nosicielem i nie chorować? Czy może złapać i nie zachorować? Jak się łapie? Kropelkowo, przez sprzęty?
Czy to są wiadomości już potwierdzone, czy dopiero "z badań"?
Nie histeryzuję, tylko zapisuję pytania, które mi się nasunęły...

Zyta w czasie leczenia też się gorzej czuła, Jaga też przytyje. :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3163
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: kimera »

Co do leczenia chłoniaka, doczytałam się, że lek stosowany u ludzi w leczeniu głównie białaczki limfoblastycznej, L-asparaginaza, jest dobrze tolerowany przez świnki morskie i daje dobre rezultaty.
Ciekawe rzeczy o leczeniu chłoniaków piszą na stronie fretkowej: http://www.ferretta.pl/zdrowie/choroby- ... /chloniak/ Tam też sugerują wirusowe pochodzenie jednego z rodzajów chłoniaka, chłoniaka białaczko-pochodnego. Wg. informacji z Wiki, retrowirusy onkogenne powodują częściej nowotwory u zwierząt niż u ludzi.
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

porcella pisze:No tak. A Jaga złapała od Zyty.
Czy to znaczy, że wszystkie świnki, które miały z nimi do czynienie też są zagrożone? Trochę ich było... Czy świnka może być nosicielem i nie chorować? Czy może złapać i nie zachorować? Jak się łapie? Kropelkowo, przez sprzęty?
Czy to są wiadomości już potwierdzone, czy dopiero "z badań"?
Nie histeryzuję, tylko zapisuję pytania, które mi się nasunęły...

Zyta w czasie leczenia też się gorzej czuła, Jaga też przytyje. :fingerscrossed:
Wynikałoby że nie tylko z nimi ale też z tym, kto Zytę zaraził. Czyli - z nie wiadomo kim.
Podobno można mieć i zachorować jak się zmniejsza odporność.
Jak się łapie? No raczej nie kropelkowo bo już by wszystkie świnki miały chłoniaka, na pewno on nie przetrwa w powietrzu. Ten wirus.Płciowo? Przez kał i mocz?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”