Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina plus Ryszard pies
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23182
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
No to naukowcy - do roboty, bo jak na razie to jesteśmy jak tabaka w rogu.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
A kto go tam wie, jak się ten wirus roznosi?
Wiele wirusów przenosi się przez kontakt płciowy lub mleko matki, dziecko może się już urodzić zarażone; przez krew lub ślinę.
Przez kał to chyba byłoby w przypadku wirusów powodujących choroby przewodu pokarmowego, wszelkie "grypy żołądkowe', kiedy miano wirusów wydalanych tą drogą jest bardzo duże. Kocia białaczka wirusowa roznosi się głównie przez krew i ślinę, przez co narażone są najbardziej walczące koty. Kocięta zarażają się też w łonie matki i przez mleko; do zakażenia może też dojść przez kał i mocz, ale nie jest to podstawowa droga infekcji, bo sam wirus może przetrwać poza organizmem tylko kilka godzin.
Podobnie jest z retrowirusowym zapaleniem mózgu i stawów kóz (CEA).
Zakażenie nie jest łatwe, problem w tym, że wiele osobników zakażonych latami nie wykazuje żadnych objawów, więc bez specyficznych testów ELISA można nie wykryć choroby aż nie będzie za późno.
Wiele wirusów przenosi się przez kontakt płciowy lub mleko matki, dziecko może się już urodzić zarażone; przez krew lub ślinę.
Przez kał to chyba byłoby w przypadku wirusów powodujących choroby przewodu pokarmowego, wszelkie "grypy żołądkowe', kiedy miano wirusów wydalanych tą drogą jest bardzo duże. Kocia białaczka wirusowa roznosi się głównie przez krew i ślinę, przez co narażone są najbardziej walczące koty. Kocięta zarażają się też w łonie matki i przez mleko; do zakażenia może też dojść przez kał i mocz, ale nie jest to podstawowa droga infekcji, bo sam wirus może przetrwać poza organizmem tylko kilka godzin.
Podobnie jest z retrowirusowym zapaleniem mózgu i stawów kóz (CEA).
Zakażenie nie jest łatwe, problem w tym, że wiele osobników zakażonych latami nie wykazuje żadnych objawów, więc bez specyficznych testów ELISA można nie wykryć choroby aż nie będzie za późno.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13535
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Ale rozumiem że bariery gatunkowej nie przebije? U mnie mieszkają jeszcze koszatniczki, pies no i ludzie.
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
o matko włos się jeży, ale to nie może być aż tak zaraźliwe, bo jednak parę osób, w tym świnkoosób jeszcze żyje i jakby nawet zdrowe.....
Re: Puckowe futerka
Moja Kasia miała chłoniaka
Znalazłam taki artykuł,może się przyda(w przypisach jest literatura)
http://cytovet.blogspot.com/p/moje-publikacje.html
Będzie dobrze,trzymam kciuki

Znalazłam taki artykuł,może się przyda(w przypisach jest literatura)
http://cytovet.blogspot.com/p/moje-publikacje.html
Będzie dobrze,trzymam kciuki

- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Najczęściej są to ściśle przypisane do gatunku choroby, dlatego są nazywane FIP, FEL, CEA, CSF, ASF,- kocie zapalenie otrzewnej, kocia białaczka, kozi artretyzm, świński pomór (klasyczny i afrykański), itd.
Nawet najbardziej zaraźliwa wirusowa choroba zwierząt kopytnych, pryszczyca, bardzo trudno przenosi się na ludzi. Na szczęście, jest to choroba stosunkowo łagodna (jeśli zwierzę wolno leczyć, bo gospodarskich się nie leczy) i istnieje na nią skuteczna szczepionka.
Poza tym, to nie jest tak, że zarażasz się wirusem i dostajesz raka. Zakażenie pewnego rodzaju wirusami zwiększa tylko szanse na zachorowanie na pewnego rodzaju nowotwory. Nie jest to proces szybki i łatwy.
Nawet najbardziej zaraźliwa wirusowa choroba zwierząt kopytnych, pryszczyca, bardzo trudno przenosi się na ludzi. Na szczęście, jest to choroba stosunkowo łagodna (jeśli zwierzę wolno leczyć, bo gospodarskich się nie leczy) i istnieje na nią skuteczna szczepionka.
Poza tym, to nie jest tak, że zarażasz się wirusem i dostajesz raka. Zakażenie pewnego rodzaju wirusami zwiększa tylko szanse na zachorowanie na pewnego rodzaju nowotwory. Nie jest to proces szybki i łatwy.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23182
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
taaaa, któryś z bohaterów Żeromskiego umarł na nosaciznę, którą się zaraził bodaj od konia... "Uroda życia", czy "Walka z szatanem"? Kto to czyta teraz? Ale to literatura...
Więc proponuję nie przejmowac sie nadmiernie - co nie znaczy - nie czytać, jak coś się znajdzie ciekawego.
Więc proponuję nie przejmowac sie nadmiernie - co nie znaczy - nie czytać, jak coś się znajdzie ciekawego.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13535
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Uwierzycie że nagle obie chciały banana! A całe życie stanowczo się przed nim wzdrygały!
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Gusta się zmieniają, a jedna nie może być gorsza od drugiej. 

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13535
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt: