
Filipek odszedł 3.03.2014
Moderator: pastuszek
- dr_granda
- Posty: 247
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:09
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
-
- Posty: 432
- Rejestracja: 08 lip 2013, 7:46
- Miejscowość: okolice Gliwic
- Kontakt:
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Dla Filipka 

-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Bardzo Wam współczuję
.
Dla Filipka światełko na drogę

Dla Filipka światełko na drogę

- Mysz
- Posty: 2072
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:20
- Miejscowość: Mrągowo
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
- Kontakt:
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Dla Filipka. 

- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2039
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Kochanie - Filipuś...to nie tak miało być, nie tak ... Miałeś być szczęśliwy już z kolegą brykać, budzić wszystkich swym radosnym kwikiem a nie uciekać za Tęczowy Mostek...
Dzielę z Wami ból straty....


Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Pamięci Filipka
Biegaj szczęśliwie za TM
A., S. - bardzo współczuję, trzymajcie się w tych trudnych i smutnych chwilach

A., S. - bardzo współczuję, trzymajcie się w tych trudnych i smutnych chwilach

- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Jestem z Wami, Filipek był jednym z moich ulubionych prosiaków na forum, Filipku............
Re: Filipek odszedł 3.03.2014
Umarł na rękach mojego Mężczyzny, przynajmniej nie był sam...
Ostatnie chwile spędziliśmy siedząc z nim.
Jak Filipek się u nas pojawił to bałam się, że nie pokocham kolejnego prosiaka i że zawsze pierworodny będzie dla mnie numer jedne, a tu Filipowi zajęło niecały tydzień zawojowanie naszych serc na zabój. Już zaczynał dogadywać się z Pierworodnym.
Te ostatnie dni Filip w dużej mierze spędzał u mnie na kolanach, chciałam żeby wiedział, że jest w domu i że ma swoich własnych ludzi.
Brakuje nam go to w domku... Może głupio to powiedzieć, ale szkoda mi dalej wyprać kocyka, w którym lubił siedzieć Filip- bo nim pachnie. Zapach Filipa był zupełnie inny niż u Pierworodnego.
Dziękuję wszytskim, którzy pamiętają o Filipku- tym którzy tu napisali, i tym którzy po prostu ciepło o nim pomyśleli.
Ostatnie chwile spędziliśmy siedząc z nim.
Jak Filipek się u nas pojawił to bałam się, że nie pokocham kolejnego prosiaka i że zawsze pierworodny będzie dla mnie numer jedne, a tu Filipowi zajęło niecały tydzień zawojowanie naszych serc na zabój. Już zaczynał dogadywać się z Pierworodnym.
Te ostatnie dni Filip w dużej mierze spędzał u mnie na kolanach, chciałam żeby wiedział, że jest w domu i że ma swoich własnych ludzi.
Brakuje nam go to w domku... Może głupio to powiedzieć, ale szkoda mi dalej wyprać kocyka, w którym lubił siedzieć Filip- bo nim pachnie. Zapach Filipa był zupełnie inny niż u Pierworodnego.
Dziękuję wszytskim, którzy pamiętają o Filipku- tym którzy tu napisali, i tym którzy po prostu ciepło o nim pomyśleli.