Wela i Tosia (Bielsko-Biała) ADOPTOWANE (kasia82)

[Cynthia]

Brunia też została na noc, Pani Doktor woli mieć pacjentki na oku do pełnego wybudzenia

[Marlena]

Sama nam to zaproponowała i myślę, że to dobry pomysł. Zuzia umarła w noc po operacji więc trochę mamy traumę. Czuję się spokojniej wiedząc że jest w fachowych rękach.

[Cynthia]

Będzie dobrze, przekażę fance karmę dla Was, mam coś też ze świnkołajek jeszcze, dam dla rekonwalescentki

[Marlena]

Welunia dziękuje
Wczesnym popołudniem zabieramy ją do domu. Potem dam znać jak się czuje.

[Marlena]

Siedzi smutna. Nie chce sama jeść, właśnie podałam jej karmę w proszku

[twojawiernafanka]

Uuuu, to niedobrze Ani sianka nie skubie, zupełnie nic?

[Marlena]

Jedzenie leży przy jej pyszczku, niczego nie ruszyła.

[twojawiernafanka]

Ech, no to dalej trzymamy!

[kleymore]

Bardzo trzymamy

Całe moje stado!

[Cynthia]

Daj jej czas, Brunka pierwszego dnia po powrocie też nic praktycznie nie ruszała