Tak najpierw musi poczuć,że jest jedyny a potem próbować go zakolegować, ja mam Marysię też z spśm i... no cóż jakoś nie potrafi się do nas przekonać( nie lubi się miziać i być na rękach

) została adoptowana do naszego Łatka a on jest zazdrosny jak cholera kiedy są razem na rękach i ją próbuje straszyć.Natomiast jak są osobno to do siebie ciągną i Marysia woli towarzystwo swojego kolegi niż nasze. Czasem na "siłę" ją wymiziuję ale ona nie jest zachwycona

Chyba ten typ tak ma, chociaż ciagle i tak szukamy sposobu na większe oswojenie z nami. Taka Sierotka Marysia, mimo,że bardzo ją kochamy
