Świnka tyje mimo diety
Moderator: Dzima
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23177
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Świnka tyje mimo diety
Tola po sterylizacji była strasznie tłusta - doszła do 1200g a była małą świnką. Schudła po usunięciu torbieli na tarczycy.
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Świnka tyje mimo diety
U mnie właśnie świnka strasznie schudła przez gigantyczne cysty na jajnikach, teraz dopiero wraca do wagi po operacji.
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Świnka tyje mimo diety
Turbulencja pod koniec maja była sterylizowana, cysty i krwiomacicze. Po operacji schudła a problem pojawił się na początku września, kiedy złamała sobie siekacz. Bez zmiany diety tyła dramatyczne. Zawsze wet maca po szyją ale to jest teddik (nie wet, rzecz jasna),więc może ciężko wymacać tarczycę.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2014, 12:05 przez sosnowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Świnka tyje mimo diety
Na razie trzyma wagę i nie tyje. Dieta trochę poskutkowała i spadała do 1420. Niestety jak Meggi przyjedzie nie będę miała klatki żeby ją oddzielić na noc od reszty i zostawić na samym sianku przez te kilka godzin.
Cyst wetka nie wyczuła. O tym, że mogą być małe nie słyszałam. Ale czy ona może mieć cysty w tak młodym wieku?
Cyst wetka nie wyczuła. O tym, że mogą być małe nie słyszałam. Ale czy ona może mieć cysty w tak młodym wieku?
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Świnka tyje mimo diety
U nas nadal niepojęta masakra. Waga w połowie tygodnia juz spadła do 1320, ale w sobotę była 1560
wczoraj 1420 dziś 1415. Na sianie i cykorii, sałacie rzymskiej, pomidorach i papryce (czyli tym, co pozwolił lekarz) Turbulencja wyprawia takie rzeczy. NIe mogę jej przestawić wyłacznie na siano, bo wtedy staje się agresywna i dochodzi do niefajnych spięć. Musiałabym dziewczyny rozdzielić, a tego nie zrobię, obie by wtedy były w okropnym stresie. Jak kiedys odseparowałam na jedną noc Grawisię, bo okropnie mordowała Turbulencję z powodu rui, to bidula w ogóle nie jadła i schudła natychmiast. (Turbulendja owszem jadła i nie schudła
ale też nie była za szczęśliwa )
W dodatku wczoraj wieczorem zauważyłam, że mocno kiwa jej się górny siekacz
Znowu coś z zębami, co tu się dzieje? Dodam, że zęby sprawdzane, pięknie starte, białe i bez zarzutu.


W dodatku wczoraj wieczorem zauważyłam, że mocno kiwa jej się górny siekacz
