Mojemu prosiakowi zdarzały się takie akcje w młodości kiedy jeszcze był sam.
Odkąd dostał kolegę- nie zdarzyło się to już.
Na początku też byłam przerażona....teraz tak sobie myślę, że może to były odbicia z powodu świńskiej samotności???(ale świńskim psychologiem oczywiście nie jestem


U nas to był popcorning połączony z biegami dookoła klatki z prędkością światła...