Ano właśnie obleciałam wszystkie prawie apteki w Sztumie i kilka w Malborku- nigdzie nie mają, nawet w hurtowni. Będę w necie szukała. I mam nadzieję, że mu ta glutamina posłuży, bo marnie wygląda. Naprawdę. Parę gram jeszcze stracił na wadze (625g waży raptem- to połowa Juniora z najlepszego okresu..).Asita pisze:No w końcu Juniorek wrócił nad morzeSilje, ja kupiłam tą l-glutaminę solgar w internecie, bo żadna ze stacjonarnych aptek, gdzie pytałam, nie prowadzi tej firmy, a mi w MV też to i tej właśnie firmy polecili.
Co do Wegi.
Zawiozłam ją dziś na ten zabieg i zostawiłam. Po trzech godzinach dostałam telefon, że zabiegu nie zrobili, bo 2 godziny trwała diagnostyka. Musieli ją uśpić, aby wybadać tego guza. Zrobili USG, z którego wyszło, że zmiana ma 4x6cm (!) i jest bardzo brzydko umiejscowiona. Gdzieś blisko nagłośni, nerwu błędnego i kości gnykowej. Prawdopodobnie nacieka na sąsiednie tkanki. Zabieg, jeśli się na niego zdecyduję- może być niebezpieczny, skomplikowany i dość drogi. No i nie wiem, co mam robić. Szkoda mi psa.. Fakt, jet już wiekowa i różnie może być..
Tak, że mam na stanie dwóch chorowitków- jeden 625g, drugi- ze 25kg. Na szczęście reszta pomorskiej ekipy bardzo dobrze się trzyma i niech tak będzie jak najdłużej, bo dość już mam tych choróbsk wszelkiej maści.