
Przyjaciele Lorda Pontusa
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23175
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Marnie się miewa, niestety, marnie 

- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Bidne to lordzisko nasze kochane
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Nie daj się Pontus




- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23175
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Wyliniał, spuchł... cały jest w guzach i obrzękach. Ale jest przy tym stale i niezmiennie zainteresowany jedzeniem.
Nie wiem, jak długo jeszcze da radę
Jest taki ... dzielny, albo kompletnie nieświadomy choroby. W każdym razie w porze kolacji to on na mnie dzisiaj kwiknął. Boję się tylko, żeby się np nie zaczął dusić w nocy od tego nadmiaru płynów.
Wyszedł z norki, zjadł liść rzymskiej, plaster ogórka, sporą porcję granulatu, plaster buraczka z chrupaniem. Nieźle, jak na umierającego.
To zdumiewające doświadczenie.
Wypłakałam się nad już nim nie wiem, ile razy, a on - proszę, nie poddaje się.
Nie wiem, jak długo jeszcze da radę

Jest taki ... dzielny, albo kompletnie nieświadomy choroby. W każdym razie w porze kolacji to on na mnie dzisiaj kwiknął. Boję się tylko, żeby się np nie zaczął dusić w nocy od tego nadmiaru płynów.
Wyszedł z norki, zjadł liść rzymskiej, plaster ogórka, sporą porcję granulatu, plaster buraczka z chrupaniem. Nieźle, jak na umierającego.
To zdumiewające doświadczenie.
Wypłakałam się nad już nim nie wiem, ile razy, a on - proszę, nie poddaje się.

Re: Lord Pontus i przyjaciele
Pożegnania są takie trudne.
dla Pontusa. Dzielny świnek.

- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Moja Kreseczka zasypiała memłając ogórka. Nie była w stanie doczołgać się do miski, ale podsunięty plasterek dala radę poskubać. Opuchnięta była strasznie, guzy miała wszędzie, samodzielnie potrafiła tylko lekko głowę unieść. Ale z połykaniem przestawała sobie radzić. Ja wciąż nie wiem czy nie zwlekałam zbyt długo.
Pontus walcz chłopie.
Pontus walcz chłopie.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7876
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lord Pontus i przyjaciele
Czytam codzień co u Lorda.. nic nie piszę,sprawdzam... zyje, zajada, jest dobrze. Pontusik trzymaj się 

Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021