Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Biegunki, zatwardzenia, wzdęcia, zapalenie jelit, nieprawidłowa waga;

Moderator: Dzima

Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

Mnie to już nie zdziwiło, skoro na USG nie chcieli się zgodzić, a to nie jest wszak bezpłatne badanie. Póki co świniak jest na diecie w domu. Udało nam się już ją trochę wagowo odbić do góry, ale wciąż nie wróciła w pełni do siebie - mam ochotę płakać jak ją głaszczę, bo nigdy wcześniej nie było tak u niej czuć każdej kosteczki :(. Ale już jest lepiej, chcemy też, żeby się odstresowała, bo co przeszła to jej.
Jeżeli nie dojdzie do kolejnego nagłego załamania stanu, to najpewniej w sobotę//poniedziałek zabierzemy ją - już do innej lecznicy - na dodatkowe badania, w tym pobranie krwi pod kątem prób wątrobowych i hormonów tarczycy.
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

Zastanawiamy się, czy dźwięki, jakie Naewia zaczęła wydawać podczas kolankowania są normalne :/. Jakość ziemniak, nagranie bardzo ciche, więc wszystkie dźwięki trzeba ustawić na maksa żeby słyszeć :(.

https://www.youtube.com/watch?v=nLmeUtC ... e=youtu.be
Rukola

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Rukola »

Dla mnie to brzmi jak standardowe ćwierkanie świnki, ale jest strasznie cicho, praktycznie nic nie słychać.
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

...dobra znaleźliśmy dźwięk idealnie oddający ten, który Naewia zaczęła wydawać podczas kolankowania. Wszędzie jest podpisany per "zadowolenie" :lol: . Było się martwić!
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

Niestety wyniki krwi Naewii nie są najlepsze. Ma podwyższone WBC, bardzo wysokie wyniki prób wątrobowych także - Alfa-amylaza 2500, ALT (GPT) 58,3, AST (GOT) 197, bardzo zła glukoza - 293 :(. Śwince został przepisany antybiotyk, Bactrim (dwa razy dziennie po 0,5 ml przez dziesięć dni, jako probiotyk podaję BioLapis), lek przeciwzapalny - Meloxoral po 0,2 ml przez pięć dni i Zantonil - lek, który ma wspomóc wątrobę, który ma brać przez miesiąc. Za dziesięć dni (no, teraz mniej) kontrolna morfologia, za miesiąc - znowu biochem.
Po zachowaniu świnki nie widać nic złego, ale jak wiemy - świnki dobrze ukrywają jak coś się z nimi dzieje.
Mam nadzieję, że jakoś uda się jej przywrócić zdrowie. To wciąż jeszcze maleństwo :(.
Bobki wciąż małe i to w sumie jedyna rzecz, jaką widać. Za jakiś czas będzie też wiadomo, jakie ma TSH. Ale niestety wciąż nie wiadomo, co i dlaczego się dzieje.
Pati od Mili

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pati od Mili »

leczenie wdrożono kompleksowe i standardowe jak na stan, gdy nie wiadomo co się dzieje. Podano śwince antybiotyk i sulfonamid, które będą się uzupełniały, dodatkowo lek na wątrobę-bardzo ważny! Moja Mili również bierze zentonil- to wg dr Kasi z Medicavetu najlepszy lek dla świnki. My go bierzemy od ponad roku. Mili też miała podwyższone wyniki wątrobowe (plus na usg dopplerowskim wyszło zwłóknienie i zamazana struktura-ale Mili miała wtedy 5 lat, więc co się dziwić-wiek robi swoje) i zentonil tak ładnie ją z tego wyciągnął, że teraz ma wyniki poniżej dolnej granicy normy, więc pod tym względem jest aż za dobrze. Cukier wysoki, ale do opanowania-dieta bez cukru, bez żadnych owoców, słodkich warzyw, chlebka itd.
Mili ma przewlekłe zapalenie trzustki i powiązaną z tym cukrzycę i zeszliśmy z cukru 500 :shock: na 150 przy konsekwentnej diecie, więc da się to zrobić. U nas było podchwytliwie, bo poziom enzymów trzustkowych był w normie, dopiero na usg dopplerowskim wyszło przewlekłe zapalenie. Bobki u nas różne-raz ładne, raz biegunkowe, były okresy, że maleńkie, ale przy chorej trzustce bobki mają prawo być brzydkie. u Was też trzustka szwankuje, więc albo stan zapalny, albo nie daj Boże nowotwór. Przy stanie zapalnym leczenie polega tylko i wyłącznie na podawaniu przez jakiś czas antybiotyku i diecie. Nie ma innej metody. Na początek tylko suche (granulat, siano i zioła suszone).
Stan Twojej świnki sądząc po wynikach jest poważny i dotyczy nie jednego narządu, a kilku, ale może do opanowania. U nas też było podobnie, ale można z tym żyć jak już wiemy co i jak. Teraz jeszcze wyniki tarczycowe do ustalenia.
Jak na te dane to sądzę, że wdrożone leczenie jest prawidłowe, choć oczywiście lekarzem nie jestem i opieram się tylko na swoich doświadczeniach
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

Obecnie jest leczona w Oazie, tam też zrobiono biochem i dano takie zalecenia. Najgorsze dla mnie jest to, że nie wiadomo co śwince dolega a ja sama nie wiem jak to możemy sprawdzić. Nie wiem nawet jak reaguje na leczenie, bo jej zachowanie jest ciągle normalne, z popcoringowaniem włącznie. Spróbuję zrobić jej dietę w związku z tym cukrem, rozumiem, że przez jakiś czas wykluczyć zielone i jechać na sianku, ziołach i karmie? Drugą karmić zielonym pewnie z daleka, najlepiej tak, żeby Naewia nawet nie słyszała co się dzieje...? Jakoś to wymyślimy. Mam nadzieję, że malutką uda się uratować. Dziękuję za komentarz!
Pati od Mili

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pati od Mili »

tak, dieta konieczna przy takim cukrze. Zielone trzeba ograniczyć moim zdaniem na jakiś czas. Powinna dostawać suche jedzenie (karma, siano, ziółka), żeby trzustkę uspokoić. Gdy przestanie dostawać owoce i słodkie warzywa to cukier sam spadnie (będzie widać po wynikach krwi). Trzeba uważać na produkty piekarnicze-chleb, bułka itd.- moja świnka bardzo lubiła suchą bułkę i dopiero jak wyeliminowałam już wszystko co się dało to okazało się, że cukier był wysoki od tej bułki. Przy suchym jedzeniu (granulat powinien być bardzo dobrej jakości) być może bobki się poprawią. Ziółka wspomogą leczenie. Może podać np suszoną babkę lancetowatą lub szerokolistną i krwawnik jeśli lubi.Może być tak, że podziała antybiotyk, albo lek przeciwzapalny, albo coś jeszcze innego-może być ciężko wychwycić od czego stan się poprawił, gdyż świnka leczona jest kilkoma lekami jednocześnie, ale najważniejsze, żeby efekt osiągnąć. Moja Mili na wyciszenie trzustki dostaje helicid, który podaję codziennie rano na 20-30 min przed karmieniem (w razie czego podam dawkę jeśli będzie potrzeba). Przede wszystkim trzeba doprowadzić do regeneracji wątroby, która szwankuje. To jest kolejny powód, dla którego ja zastosowałabym u niej suchą dietę- nie można obciążać chorej wątroby, a nie wiadomo czy warzywa i owoce, które podajemy zwierzakom nie są naszpikowane pestycydami. Ja miałam już świnkę, która odeszła na zatrucie pokarmowe (może ogórek ze sklepu to spowodował, może zboże zerwane na polu było świeżo opryskane-już się tego nie dowiem). W każdym bądź razie uważałabym na podawane śwince jedzenie.
Najlepiej byłoby, żeby chory świntuszek nie widział, że druga dostaje jedzenie, którego ona nie może jeść-może zabrać drugą świnkę do drugiego pokoju na czas podawania smakołyków.
Bobki mogą być kiepskie z wielu powodów- stan zapalny przewodu pokarmowego, nieprawidłowa praca wątroby, chora trzustka, tarczyca, problemy z zębami...Mnie to wygląda na jakiś stan ostry, bo skąd u tak młodej świnki takie choróbska jak u starych zwierząt. Wyniki tarczycy mogą wiele wyjaśnić, bądź przynajmniej wykluczyć chorobę tego narządu.
Miejmy nadzieję, że leki pomogą :fingerscrossed:
Aha, może warto wprowadzić drugi probiotyk, podawany razem z bio-lapisem? My bierzemy jednocześnie bio-lapis i bioprotect lub wymiennie enteroferment.
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

To spróbuję z drugim probiotykiem, nie jest to zły pomysł. Na dietę już przeszła, jej boby wyglądają niby ok (zwarte, równomierne w kształcie i tak dalej), ale wciąż są małe. I to jest jedyna rzecz po której widać, że śwince w ogóle coś dolega. Apetyt jej dopisuje, biega, chrumka, na kolankach mruczy i wyciąga nóżki, popcorninguje przy byle okazji (ooo, sprzątanie klatki! Oooo, nowe mebelki! Oooo, wymiana kocyka!). Ożywiona, ciekawska świnka, taka jak zawsze - a jednak ciężko chora :/. Teraz już wiem co to znaczy, że prosiaczki ukrywają choroby. Ukrywają je nad wyraz dobrze. Istnieje spora szansa że tym, co pokazywało jej gorszy stan było pogryzienie koleżanki z klatki. A myśleliśmy razem z wetem, że to pewnie dorastanie im się włączyło. Leki są podawane, za jakiś czas pierwsza kontrola. Zobaczymy jakie będzie miała tym razem wyniki samej morfologii.

A propos wyników, tak wyglądały te ostatnie (i zarazem pierwsze, bo u Barana nie widziano potrzeby pobierania jej krwi do badań, chociaż prosiłam o to).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Pandorzaste
Posty: 419
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:54
Miejscowość: Kolbudy
Kontakt:

Re: Wzdęcie, brak bobów, prośba o pomoc

Post autor: Pandorzaste »

Telefon z kliniki potwierdził wcześniejsze przypuszczenia jakie miałam, a co których badań w klinice doktora Barana mi odmówiono - Naewia ma niedoczynność tarczycy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ pokarmowy”