biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Biegunki, zatwardzenia, wzdęcia, zapalenie jelit, nieprawidłowa waga;

Moderator: Dzima

Sensibles

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Sensibles »

porcella, nie próbowałam innej, bo w sumie zawsze daję tą, co mi wet da. Już nie pamiętam z jakiej to firmy, kiedyś kupiłam całe pudełko to bym wiedziała, ale wyrzuciłam je i teraz jak kupuję to w saszetkach popakowane przez weta, więc no nie wiem. W zoologu dostanę karmę z innej firmy? Tylko widzisz to też dziwne, bo przecież zawsze podaję tą samą i zajadał się na początku teraz swoich problemów, a nagle przestał lubić? To też byłoby dziwne.. może pyszczek go już boli od strzykawek?... Nie wiem sama.

kimera, nie podnoszę go do karmienia, po prostu sadzam go sobie na kolanach, pod spodem ręczniczek bo wiadomo że się brudzi, no i strzykawka do pyszczka i jazda, z tym, że z każdym podaniem powiedzmy 0,5ml karmy, wyjmuję strzykawkę. I on sobie przeżuwa, a jak zje to znów wkładam i znów wciskam kolejną porcję. Nie wiem czy udałoby mi się utrzymać strzykawkę w pyszczku - udaje się przy pojeniu wodą, biorę tylko takie malutkie strzykawki które mieszczą 1 mililitr i podaję powoli i on tam sobie ciamka i wciskam tą wodę, jak wszystko wcisnę to nabieram znów i znów taki sam scenariusz. Ale do karmienia używam większych strzykawek, 5-10 ml. I wyciągam za każdym razem jak podam porcję. I chyba nawet nie pozwoliłby mi zostawić tej strzykawki w pyszczku, bo zawsze jak mu nałożę już do buzi odpowiednią ilość to odwraca głowę i sobie żuje, aż w końcu jak zje to się nadstawia po kolejną porcję (przynajmniej tak robił jak jeszcze chciał jeść ze strzykawki, teraz to muszę główkę przytrzymywać niemalże na siłę i wciskać)..
A papkę z Diaroherbu zrobię, może to zasmakuje mu lepiej :)

Prosiak Srosiak, właśnie ze strzykawkami jest ten problem, że używam jak narazie tych które zdobyłam jeszcze przy jego poprzednich przebojach z chorobami, ale kiedy próbuję kupić strzykawki te malutkie w aptece, to z reguły nie ma i mają tylko większe. Bo ta Twoja ile ma mililitrów? 1, prawda? No więc, mam problem z kupieniem więc używam te, co mam. Głównie "z odzysku", jak wet dał wydzielony syrop przeciwbólowy w nich na przykład, to jak zużyłam to do umycia i znów używałam. Jutro jeszcze zrobię trip po aptekach i może uda mi się dostać.

Zaczyna coraz więcej skubać, ładnie zjadł krwawnika sporo, i trawę poskubał. Dałam teraz na wieczór cukinię i marchewkę. Zobaczę, czy do rana coś zostanie. Mam nadzieję, że nie..
Anulka1602

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Anulka1602 »

Jak się miewa Funio? Moje stadko trzyma :fingerscrossed: wszystkimi 56 świńskimi palusiami :buzki:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: martuś »

I jak po wizycie? Byłaś z Funiem u dr Kasi?
Z tego co kojarzę to w vetmedicu mają właśnie karmy Ziętka. Moja Tola jak miała ropień i nie chciała jeść to dawała się karmić tylko w dwie osoby... Ktoś musiał mi ją trzymać (z reguły najlepsza dla niej pozycja to było uniesienie delikatnie do góry za przednie łapki) a ja wciskałam strzykawkę (2 ml) do pyszczka ale głęboko bo w okolice trzonowców. Jak wkładałam bliżej to wszystko wyciekało pomimo tego, że Tola chciała jeść ale jakoś jej tak było niewygodnie...
Miesiąc temu jak jej się zrobiła ranka i nie była w stanie jeść to sama ciągnęła strzykawkę. Sadzałam ją na łóżku/krześle a ona jadła. Na raz wciągała całą strzykawkę (po napchaniu do końca było 3 ml) bardzo gęstej karmy i dopiero przeżuwała jak zabierałam jej siłą strzykawkę żeby ją uzupełnić. Tak się zastanawiałam ile ona może tego pomieścić w pyszczku, że wciąga a nie żuje :think:
Obrazek
Sensibles

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Sensibles »

Nie pojechałam już do veta, spadł mi wtedy z tą wagą co było krytycznie ale przeczekałam i po dwóch dniach chyba ten balsam Szostakowskiego zadziałał, po raz kolejny ostatni ratunek. Zaczął jeść,ładnie mi rośnie na wadze, powoli bo powoli ale rośnie i jest coraz lepiej, żywotny, już znów kwiczy jak otwieram lodówkę albo przychodzę do domu i słyszy zamykane drzwi - bardzo często znaczy to dla niego "jedzenie z ogrodu" :D A to lubi najbardziej.
Wykąpałam, bo jak miał biegunkę to się cały w tej swojej kupie umazał i niestety starcie tego wilgotną ściereczką nie pomogło na zapach, no ale jak już mu się ładnie polepszyło to stwierdziłam, że nie zaszkodzi, i przeżył swoją pierwszą w życiu kąpiel (wcześniej tylko czasem podmywanie pupy). ;) I nawet mu się podobało, a teraz jest czyściutki świeżutki i pachnący i już znaku choroby nie ma oprócz jedynie trzycyfrowego wyniku na wadze, ale zbliżamy się powoli do kilograma więc wszystko wraca do normy :) to jest smutne, że jak spada świniak na wadze to leci w dół jak oszalały, ale żeby przybrać to powoli to się dzieje... szkoda, że u mnie tak nie ma :laugh: a bardziej w drugą stronę to działa, no ale cóż : D

Co do "ile mieści się w pyszczku" to to jest moja odwieczna zagadka, ale zawsze zapominam zapytać weta jak jestem... raczej wie takie rzeczy. Czasem aż się boję więcej wcisnąć bo się boję że się zakrztusi. A znów jak poję wodą i chce pić to wcisnę ten cały 1ml ze strzykawki (tylko z takiej wąziutkiej mi chętnie pije, bo może ją całą objąć do pyszczka i się nie wylewa na boki) i jak wcisnę to trzyma zębami żebym nie wyjęła, a tam już nic nie ma.. nie wiem, ile się ml mieści świniakowi do pyszczka? Może ktoś wie? :P

Dziękuję Wam wszystkim za rady i słowa otuchy, naprawdę dużo pomogliście :3
Awatar użytkownika
Prosiak Srosiak
Posty: 479
Rejestracja: 23 kwie 2017, 12:26
Miejscowość: Gorzów Wielkopolski
Kontakt:

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Prosiak Srosiak »

Cieszę się, że Funio czuje się już lepiej :) . Co to za balsam Szostakowskiego??? Gdzie go można kupić? Jak działa? Wet Ci go polecił?
Prosiak Srosiak[*] Elmo[*] Misia[*] Bisia[*] Emil[*] Amitka[*] Puszilda[*] Dariusz[*] Monster[*] Zuzanna[*] Kędzior[*] Sweety[*] Alicja[*] Gwiazdka[*] Zbysiu[*] Groszek[*] Lusia[*] Onyk[*]
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: martuś »

Super, że Funio już się dobrze czuje :102:
Sensibles pisze:to jest smutne, że jak spada świniak na wadze to leci w dół jak oszalały, ale żeby przybrać to powoli to się dzieje...
Oj tak... Moja Nutka jak w maju chorowała to w ciągu kilku dni spadła z 1050 g na poniżej 800 g... Jak wyzdrowiała i stanęła na nogi to dobiła do ponad 800 g ale wtedy umówiliśmy się na rwanie siekacza więc znów pojawiła się 7 z przodu... Powoli odzyskuje już gramy ale to wszystko bardzo wolno idzie. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że podczas pierwszej choroby oraz po rwaniu zęba jadła :think:
Obrazek
Sensibles

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Sensibles »

Prosiak Srosiak, tak, wet polecił, chociaż moja mama znała go już wcześniej więc no nie był dla mnie wielką nowością, chociaż bardzo ciężko go dostać w aptekach. To jest taki syrop (o tragicznej konsystencji, taka jakby ropa, jak pobrudzisz palce to woda ani mydło nie zmyją, dlatego bardzo współczułam Fuńkowi, że musiał to pić), który leczy wszelkie nadżerki. Wet powiedziała mi przy pierwszej takiej chorobie Fuńka, że po dłuższym dokarmianiu robią się u świnki nadżerki w pyszczku i też często przez to świnka nie chce już później zacząć sama jeść wszystkiego, bo ma te nadżerki i ją to boli. I poleciła właśnie ten balsam. Tego nie podaje się długo, 2x dziennie przez 2-3 dni i jest po sprawie, naprawdę. I już od pierwszych dawek widać poprawę. Wiem, że może męka trochę dla świnki to pić, bo mówię, że konsystencja tragiczna, no ale ważne że naprawdę pomaga i zmiana jest niesamowita.
Mi się udało dostać o ten: https://www.doz.pl/apteka/p24754-Avilin ... plyn_50_ml
To jest właśnie ten balsam Szostakowskiego. Tu przez neta pokazuje cenę 18zł, dziwi mnie to, ale może staniał od czasu kiedy ja kupowałam - kupowałam go bodajże rok temu, czy może 1,5 roku temu i mam naklejoną na nim cenę 49zł. Polecam naprawdę :)
Awatar użytkownika
Prosiak Srosiak
Posty: 479
Rejestracja: 23 kwie 2017, 12:26
Miejscowość: Gorzów Wielkopolski
Kontakt:

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Prosiak Srosiak »

Dziękuję, na pewno zakupię. Warto mieć taki specyfik w domowej apteczce. Ja z kolei odkryłam miód manuka. Kiedyś mój proś zabawił się w chirurga i wygryzł sobie szwy. Zrobił to w dość barbarzyński sposób więc mieliśmy co robić. W jego przypadku Tribiotic był przyczyną jeszcze większy problemów. W ranę wdała się martwica, ogólnie wyglądało to kiepsko. Weterynarz polecił wtedy miód manuka. Bardzo ciężko było go dostać. W końcu dostałam go przez neta w doz.pl. Smarowałam nim ranę i nie mogłam się nadziwić. Rana dosłownie znikała w oczach, a nie była mała. Elmo wygryzła sobie całego cycka (tłuszczak w okolicach gruczołów dyskowych) więc mieliśmy dziurę plus martwię. Gdybym wiedział, że efekt będzie tak spektakularny robiłabym zdjęcia. To z czym nie mogliśmy sobie poradzić przez półtora miesiąca zniknęło w tydzień. Polecam mieć pod ręką. Tu link: https://www.doz.pl/apteka/p24582-Activo ... tubce_25_g

Jak czuje się Twoje słoneczko? Już wszystko w porządku z apetytem i bobami?
Prosiak Srosiak[*] Elmo[*] Misia[*] Bisia[*] Emil[*] Amitka[*] Puszilda[*] Dariusz[*] Monster[*] Zuzanna[*] Kędzior[*] Sweety[*] Alicja[*] Gwiazdka[*] Zbysiu[*] Groszek[*] Lusia[*] Onyk[*]
Anulka1602

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Anulka1602 »

Ja też używałam miód manuka jak mi się prośki bardzo pogryzły i faktycznie ciężko go dostać ale naszczęście mam pod domem dobrą aptekę i mi sprowadzili na następny dzień.
Sensibles

Re: biegunka, brak apetytu, potworny spadek wagi

Post autor: Sensibles »

Dzięki, chyba w takim razie kupię na zaś, kto wie czy się nie przyda, a lepiej mieć niż później szukać na wariata...

Wszystko niby dobrze, chociaż znów powtarza się scenariusz z poprzednich chorób tego typu - je tylko zieleninę, suchej karmy w ogóle, no i stoi z wagą w granicach 850-860g, ale je dużo tylko że no zielonego, więc wpada i wypada, że tak to nazwę. Jak w zeszłym roku też tak zachorował, to przybrał do swojej wagi kilogramowej dopiero na zimę. Dlatego teraz już aż tak się nie martwię, je dużo i bobki normalne (chociaż przyznam, że mogły by być bardziej zbite), podaję dalej probiotyk. Obserwuję bacznie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ pokarmowy”