W pierwszej kolejności pragnę serdecznie powitać wszystkich użytkowników forum. Jestem nowa i to mój pierwszy post. Zarejestrowałam się ponieważ mamy problem z naszą świneczką i nie możemy sobie z nim poradzić.
Nasza świnka (chłopaczek) ma 5 miesięcy i od 2 miesięcy mieszka z nami. W pierwszych dniach jej pobytu w naszym domu wydawało się, że wszystko jest w porządku. Po kilku dniach pojawiły się miękkie bobki. Ponieważ sądziliśmy, że jest to wynikiem spożycia dużej ilości zieleniny ograniczyliśmy ją. Podałam Bio-Lapis i węgielek. Niestety nie było poprawy i tak wylądowaliśmy u weterynarza.
Prosiaczek był w dobrym stanie ogólnym ale badanie kału wykazało kokcydia. Pani doktor zleciła 14-dniową kurację Bactrimem (2xdziennie od dnia 29 lipca). Świneczka dostawała cały czas Bio-Lapis oraz RodeVit Gastro. Ponowne badanie kału po 14 dniach nie wykazało kokcydiów oraz innych pasożytów a także grzybicy przewodu pokarmowego. Podczas antybiotykoterapii prosiaczek nie jadł świeżych warzyw i owoców. Podawaliśmy sianko, suszone zioła oraz karmę Versele-Laga Cavia Nature oraz Cavia Complete. Od ubiegłego czwartku świnka nie przyjmuje już antybiotyku.
I teraz pojawia się następujący problem. Świnka jest teoretycznie zdrowa. Nadal dostaje Bio-Lapis oraz RodeVit Gastro. Nie podajemy zieleniny. Niestety kupki w dalszym ciągu są nieodpowiednie tzn. miękkie. Dzisiaj były wilgotne, miękkie (plastyczne), lekko połyskliwe, ciemnozielono-brązowawe. Nie wiem co robić. Czy to może być jakieś zapalenie jelit? Jak doprowadzić układ pokarmowy do właściwego stanu? Może ktoś z Was miał podobny problem. Proszę o radę, co możemy zrobić w tej sytuacji.
Przyznam, że to nasza pierwsza świnka i zastanawiam się czy nie przesadzam. Prawdę powiedziawszy nie wiem, jak wygląda zdrowa kupka świnki

Martwimy się o naszego malucha.
Pozdrawiam