Sytuacja wygląda tak, że moje prosiaki mieszkają w 2 osobnych klatkach ze względu na to, że jedna duża klatka nie mieściła mi się w pokoju, ale dwie mniejsze już tak.
Prosiaki wiedzą o sobie, znają się, czasem wychodzą razem na wybieg i tu się zaczyna problem.
Starszy chłopak jest niezwykle nachalny w stosunku do młodszego. I o ile nie wchodzą sobie w paradę, to na wybiegu jest spokój. Ale jak tylko Franek postanowi się pozbliżać do Piwka, to od razu młody na niego z zębami, no może nie od razu, bo najpierw ganiają się po całym wybiegu.
I teraz tak, po remoncie w pokoju jestem w stanie zmieścić klatkę setkę, tak aby prosiaki mogły zamieszkać razem. Pytanie tylko, czy jest sens? Czy istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą darły koty? Może lepiej nic nie zmieniać i niech mieszkają osobno?
