Koko i Bianka już w DS

[Joanka]

Koko i Bianka



Bianka
- świnka morska rozetkowa himalaya
- wiek - nieznany -ok, 14 m-cy na 07.2016
- płeć - samica
- nr adopcyjny – 2413
- stan adopcyjny: WST.REZ dla p. Moniki z Gdańska



Koko
- rozetkowa himalaya
- wiek - ur.2.11.2015
- płeć - samica
- nr adopcyjny – 2489
- stan adopcyjny: Wolna


# historia zwierzęcia, przebyte choroby - Bianka odebrana podczas interwencji z miniaturowego ogrodu zoologicznego w okolicach Elbląga wraz z innymi świnkami. Przybyła do domu tymczasowego w zaawansowanej ciąży. Urodziła 4 maluszki - 2 chłopców i 2 dziewczynki.
Wszyscy znaleźli swoje domki, również Koko i Bianka. Niestety dziewczyny (adoptowane razem) musiały wrócić do mnie ze względu na stan zdrowia dzieci właścicieli. Wiem, że była to dla nich niełatwa decyzja i zwlekali z nią jak najdłużej.
Koko i Bianka to świetne prosiaczki - wyluzowane, cierpliwe, oswojone. Nic tylko brać i kochać (przyszły DS musi zapewnić im hamaczki, z których korzystają ze zrozumieniem)
Ich poprzedni wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5466

# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo - Joanka, okolice Torunia
# informacje dotyczące diety: VL Cavia Nature, VL Cavia Complete, sianko ziołowe, zioła, warzywa i owoce, piją z poidła. Generalnie wszystkożerne
# kontakt do osoby decyzyjnej – Joanka PW (wiadomość prywatna) lub joankadt@gmail.com
# informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - sama sobie wydałam

Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości dla 2 świnek), bezpieczne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla mnie, aby osoby chętne na przygarnięcie świnek wykazywały szczere nimi zainteresowanie- to nowi domownicy i decyzja o ich przygarnięciu musi być przemyślana.

[katiusha]

Dziewczyny 3-mam

[Joanka]

Cicho u dziewczyn, ale mam nadzieję, że po reklamie na str głównej, chętnych nie zabraknie na chmureczki
Byłyśmy wczoraj u dr, ponieważ u Koko zaobserwowałam niepokojące zadrapania przy oku, które skojarzyły mi się z plackami jakie powstają przy świerzbie. Niestety nie myliłam się. Chyba przeprowadzka, na tydzień kiedy się wakacjowałam, a co za tym idzie - stres, wywołał świerzba
Bianka natomiast miała powtórny wyciek w dróg rodnych (poprzedni jakieś pół roku temu), dość spory brzuch. Dr obmacała, zrobiła usg, żadnych cyst nie zauważyła, ale zasugerowała zrobienie sterylki Biance. I tak tez zrobimy. Teraz tylko się umówić na zabieg...

[Chocolate Monster]

Jakie cudne
Marzę o białej z czerwonymi gapiami

[Joanka]

noo wczoraj obgadałam wstępnie warunki w jakich miały by żyć Bianka i Koko. Także mamy wstępną rezerwację
Teraz czekamy tylko na WPA i szybki powrót do zdrowia Bianki

[PiDzi]

oby się znalazły w DS

[Joanka]

Zawiozłam dziewczyny do doktor, gdzie będą razem czekać na operację Bianki. Nie chciałam bardziej ich stresować, niż to konieczne, dlatego pojechały razem.

[Joanka]

Bianka miała dziś sterylkę, na szybko od dr dowiedziałam się tego, czego się obawiałam - czyli ropomacicze. Czekam na wieści mile widziane.

[porcella]

Jak się czuje Bianka?

[Joanka]

Jest w sumie średnio, ale od początku.
Bianka jest domorosłym chirurgiem. Tuz po zabiegu stwierdziła, że nie podoba jej się ścieg, którym zszyła ją dr Ania i postanowiła zdjąć szwy, niestety 2 udało jej się wyjąć. W "nagrodę" dostała uroczy klosz w którym, jeszcze do niedawna paradowała. Rana już ładnie się zabliźniła, ale jest inny problem.
Otóż Bianka jest świnką która uwielbia hamaczki i teraz z tym kloszem również na hamaczek weszła, no i chyba przy schodzeniu uszkodziła sobie nóżkę. Nie wiem co jest czy złamanie czy zwichniecie - dzis o 14 jestem umówiona na RTG.
mile widziane.
Musiałam dziewczyny rozdzielic, bo Koko wyczuła słabość matki i chciała ja zdyskawalifikować z pozycji lidera stada. Bianka jest charakterną babką i oczywiście się nie dała.
Aby oszczędzić jej nadwyrężania łapki musiała się przeprowadzić do mniejszej klatki i mieszka przez kratki z córką.