Dostałam zalecenie od weterynarza by podawać Piance Immunactive strzykawką, ale ona kategorycznie odmawia posłuszeństwa Ucieka, wyrywa się, a na siłę jej przecież nie będę przytrzymywać...
Wiem, że to będzie dobra umiejętność na przyszłość, gdy moje świnki będą już stare i schorowane.
Macie jakieś sprawdzone metody na podawanie lekarstw ruchliwym świnkom?
Ja podawałam na silę, nie było za bardzo innego wyjścia. Co prawda Skuld nie histeryzowała, ale bardzo się wyrywała, więc ja trzymałam, a Luby pakował strzykawkę do dzioba. Na szczęście dawki nie były duże, więc wystarczył jeden strzał ze strzykawki.
Ja podaję swoim immunoglukan z wit.c (dziecinny w syropie). W tym co dostałaś jest hydrolizat białka z kurczaka i hydrolizat białka z łososia więc może dlatego nie chce tego pić? U mnie wszystkie 3 panny aż wyrywają strzykawkę jak poczują zapach.
A to faktycznie... Może spróbuj wziąć ją na kolana, jedną ręką przytrzymaj ją pod przednimi łapkami przy okazji asekurując główkę a żeby się nie wyrywała to przytul ją do brzucha. Jak coś to mogę zrobić zdjęcie, ewentualnie nagram filmik ze swoimi
Dokładnie jak pisze martuś: siadasz ze świnią na kolanach, tyłem do Ciebie, jedna ręka pod przednie łapki, palec wskazujący nad łapkami, kciuk lekko nad karkiem lub zupełnie z boku, jak Ci wygodniej. Mocno przytulasz świnkę do brzucha unosząc przód (palec ogranicza machanie łapkami). Drugą ręką zdecydowanie wpychasz strzykawkę nieco z boku pyszczka, za siekaczami i wciskasz trochę leku (ok. 0,2-0,3 ml na raz, nie więcej, bo świnia wypluje). Czekasz, aż połknie i następna porcja.
Wiedźmin kategorycznie odmawiał picia ze strzykawki, więc mu wymieszałam trochę karmy ratunkowej z kozieradką, umazałam tym strzykawke także z wierzchu. bardzo się zainteresował, początkowo cokolwiek mu podawałam, to zawsze jako dodatek do ukochanej papki. działa
Moja pozycja to świnia na dekolcie zwrócona w prawo (jestem praworęczna), lewa ręka od zewnątrz przytrzymuje główkę (i resztę świni też), prawa wpycha strzykawkę do paszczy. Działa.