✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy

[Lilith88]

Oo dziękuję za informację jak tylko będą zdjęcia to obejrzę i zobaczymy ale z takiej ilości na pewno się znajdzie chłopak dla mnie

[tuttifrutti]

a ja trzymam za to kciuki żeby odpowiedni pan świnek do ciebie trafił

[Lilith88]

Dzięki najważniejsze żeby się z moimi chłopakami dogadali żeby mogli zostać i żeby mieli domek na zawsze, bo ja nie wiem co będzie jak się okaże inaczej serce mi pęknie jak będę musiała prosiaka oddać..

[Dzima]

Świnki wciągają masz upatrzonego Węgielka, a tu już myśli o kolejnym...prawdziwa świnko-maniaczka...jak wszyscy na forum ale fajnie, że się spotkamy

[tuttifrutti]

Eee... myśl pozytywnie! Zjawi się, dogadają się, zostanie na zawsze i będzie miód malina!

[Lilith88]

też się cieszę ze spotkania Dzima.
A co do świnek będą dwie 120 muszą być po dwa prosiaki na każdą Napisałam maila do mojego sklepu gdzie karmę zamawiam i gdzie poprzednią klatkę zamówiłam, że chcę dwie ocynowane 120 dwa wybiegi i dwa dry bedy 150x100 plus karmę jak zwykle i że jak mi da zniżkę to wszystko zamówię u niego odpisał: napewno coś wymyślimy
Więc czekam bo ma jeszcze sprawdzić mi czy ma dwie ocynkowane na stanie (malowanej już nie chce) i dać znać. No i jak już wszystko będzie to mam miejsca nawet a 6 świń (albo i 9 licząc z tą klatka co już mam) no ale najważniejsze żeby się lubiły bo tak jak pisałam serce mi inaczej pęknie..
Wiesz tuttifrutti Tasiek i Ger też się mieli lubić i niby nawet lubili i znali od urodzenia, a wyszło jak wyszło ehh..

A miłość mamusia do świń we mnie zaszczepiła, bo przyniosła kiedyś świnkę, która miała na imię Świnka od koleżanki (takiego okruszka małego jak pół dłoni) i ta świnka to jak pies była, klatki wcale nie miała tylko taki koszyk plastikowy składany wyłożony kartonem i siankiem i jak już była duża to sama wychodziła kiedy chciała więc koszyk pełnił tylko funkcję toalety i sypialni. Świnka tak kochała mame, że jak wracała z pracy mamusia to ona z koszyka wyskakiwała i pod drzwiami siedziała (taki zegar w głowie miała, że jak usiadła pod drzwiami to wiadomo było, że za minute dwie mama wejdzie do domu). Kochana była

[Lilith88]

Cześć to ja Tasiek. Duża obiecała, że dziś wrzuci zdjęcia, dziś minęło jest już jutro a zdjęć nie ma..
To postanowiłem coś z tym zrobić i pokazać jaki jestem piękny i znalazłem zdjęcia które mi robiła niedawno.
Geronimo pokazywać nie będę bo on nie jest taki fajny jak ja niech sam ryzykuje i się do komputera zakrada jak chce być sławny, ale ja wam powiem, że to tchórz i nie da rady

Duża sypała mi świerzego jedzonka to wyskoczyłem z klatki i wyjadłem wszystkie ziółka.



A to ja i moja micha. Wcale nie jest taka duża, to moja Duża perspektywy nie umie łapać, bo ja to dopiero jestem już duży!


Mmmm.. A ta ręka Dużej ładnie pachnie wiecie?? Ziółkami i CC i CN i.. i..


..i OGÓRKIEM!! mniam


No dobra ale już mi Duża do tej miski tak nie zagladaj.. Moje!


A tu sobie biegam w kółko po pokoju taki jestem szybki ze zaginam czasoprzestrzeń. Widać nie? Aż się zdjęcia Dużej rozmazały




A to mój koszyko domek. Duża mi go jeść nie pozwala a plastik jest taki pycha


No to Duża uratowana z tymi zdjęciami, bo wiecie ja tam kocham moją Dużą i ogórki, a Duża i ogórki mają ze sobą duuuuuuuuuuuuuużo wspólnego.. Ojj uciekam, Duża idzie!

[tuttifrutti]

hahahaha ah... przystojniacha jak się patrzy! Mogłabym tak patrzeć i patrzeć na te focie cała zaśliniona. A dupeczkę też ma już piękną

Ale nie do wiary normalnie z tym co piszesz, że mama miała świnkę i tak sobie hasała, i w ogóle chyba chwilowo w szoku jestem i zazdrości bo chciałabym, żeby te moje kudłacze też takie były

[Lilith88]

A to nicpoń no! Wcina mi się tu. Ale też go kocham

Świnka była wyjątkowa, ale nie lubiła być za dużo miziana taka indywidualistka, jedynie moja mama mogła ją miętolić ile chce, bo resztę to zaraz obsikała jak za długo Strasznie inteligentna i rezolutna, a moją mamę to było widać, że kocha niesamowicie i jak tak na nią czekała pod drzwiami to później tany tam urządzała z radości jak wchodziła a piszczeć to zaczynała jak słyszała kroki na klatce
No i ja w ogóle teraz chciałam taką rozetkę jak Świnka i właśnie samiczkę a nie wiem jak to się stało, że mam dwóch chłopaków crested (dobrze, że chociaż jedną rozetę mają )

[tuttifrutti]

ja też chciałam samiczkę i co... całe życie z facetami! Jeszcze nigdy nie miałam samiczki! Miałam kiedyś faceta świnkę oczywiście którą nazwałam Fretka hahaha... Chciałam fretkę ale wyszła świnka o imieniu Fretka
Rewelacyjna musiała być ta świnka. Podziwiam takie inteligentne zwierzaki, co prawda zawsze się okazuje, że one mądrzejsze ode mnie