Punio Łagodny, zdecydowany pan w sile wieku [rez., W-wa]

[DankaPawlak]

DT? też wspaniale
Z kolegami, kaloryferkiem i atrakcjami

[Elurin]

Dziękuję za opiekę! Masz już ustalony jakiś termin przekazania Punia do DS?

[lubię]

Nie, wszystko wokół "swoich" ledwie obrabiam plus zrobienie wreszcie pokoju dzieciom - ciągle zapominam zadzwonić A to, stety albo i nie, jest tak, że powyżej 10 świń już jest w sumie bez różnicy (w każdym razie do 20)

[Cynthia]

Jak tam Punio w czasie przystanku do DS? No chyba ze już jest u siebie

[lubię]

Dzwoniłam do p. Agnieszki, jak będzie we Wrocku, to go weźmie (ale jeszcze nie ma konkretnego terminu).
Punio, skubaniec, nauczył się rozbrajać ogrodzenie i mi co chwilę wyłazi wkurzać inne świnie. On chodzi po pokoju z miną "Ale ZOO!" i zagląda wszędzie, a co tu jest? A tu jest Kudłacz - terkota i rąbie kraty. Tu jest Rudy - jeży się, terkota i rąbie kraty. Tam wyżej - Chleb, dla odmiany rąbie kraty. A tam dalej Juno z maluchami - wydaje taki dźwięk, że nawet Punio zrezygnował z podchodzenia

[Cynthia]

Puniu baby się boisz? Słusznie, instynkt samozachowawczy działa

[lubię]

Punio dziś pojechał do DS. Pierwsze wieści wielce obiecujące - Punio stał nieco przestraszony nagłą sytuacją, a gospodarz spokojnie obok wcinał zieleninę. Potem go obwąchał i wrócił do znacznie ciekawszej zieleniny

[DankaPawlak]

Zdjęcie, zdjęcie !!!
Prosimy o zdjęcia!

[Elurin]

A, ja też poproszę! I bardzo się cieszę, że w końcu dotarł do domu!

[Cynthia]

Och, fantastycznie, to co do Uratowanych? Należy mu się wreszcie