Nie było nas dość długo i oto - voila' - jesteśmy my i nasza potencjalna grzybica
Biała/biała czyli Belinda ma łysą łapę, wydepilowała sobie. Lewą. Przednią. Są też strupki. I na nosie malutkie dwa - chyba że te od ugryzienia np. białej/czarnej czyli Pernilli. Wczoraj musiała to zrobić. Albo w czwartek w nocy. Skubana jedna.
Posmarowałam imaverolem, wznowiłam podawanie immunoglucanu. I tak myślę iść do weta? Nie iść?