Kupiłam im ostatnio ziółka, topinambur i jeżówkę, smakuje, a jakże.
Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
infrared
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Muszę przyznać, że do końca nie wiem
Wcześniej byłam w domu przez tydzień i brygada była pod opieką Szymona, który na moje pytania odnośnie prosiaków zazwyczaj odpowiada: żyją i przesyła zdjęcie na dowód
Wróciłam od razu do pracy i tyle ich widzę, co rano i wieczorem...Cheetosa widuję normalnie, tzn. z nosem w górze albo zakopanego w norce, Tazos z kolei popada w sen zimowy i wyciąga giczki, gdzie się da. Chłopaki coraz bardziej zbliżają się do siebie, przynajmniej w sensie spania, odległość między nimi się zmniejsza 
Kupiłam im ostatnio ziółka, topinambur i jeżówkę, smakuje, a jakże.
Kupiłam im ostatnio ziółka, topinambur i jeżówkę, smakuje, a jakże.
-
Assia_B
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Fajnie, że odległość w spaniu się zmniejsza 
U mnie topinanbur to ostatnio hit
U mnie topinanbur to ostatnio hit
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Mówicie o topinamburze w liściach czy suszone bulwy?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
infrared
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Zazwyczaj kupowałam im gałązki, które uwielbiały. Teraz mają liście, bulw jeszcze nie próbowałam.
-
Assia_B
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Ja mam bulwy z zielnika szczęśliwego gryzonia
Pieszczoch oszalał na ich punkcie 
-
infrared
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Dziwne, że dziś piątek, a nie trzynastego...
Biorę rano Tazosa na ręce, ten zaczyna szaleć, bo mam jabłko. Coś mi tam mignęło, pacyfikuję - jakaś biała plamka na oku. Pięknie. Diagnoza - weterynarz.
Ważę chłopaków, Tazos przybrał, Cheetos schudł. No nic, więcej biegał, może akurat, diagnoza - do obserwacji.
Biorę potem Cheetosa, odgarniam mu lwie włosie tłumacząc mu, że trzeba obciąć, a tu taaka łysina. Ani to czerwone, ani nie drapie mi się, tylko ma łyse.
Takie o:

No i się poschizowałam, bo generalnie leci mu sierść.
U weta Tazos znowu okazał się okazem zdrowia, a plamki depigmentacją, że podobno normalne.
U Cheetosa w zeskrobinach nie wyszło nic. Wysłaliśmy dalej na badania pod kątem grzyba i dostaliśmy prewencyjnie imaverol do smarowania I czekamy...
Biorę rano Tazosa na ręce, ten zaczyna szaleć, bo mam jabłko. Coś mi tam mignęło, pacyfikuję - jakaś biała plamka na oku. Pięknie. Diagnoza - weterynarz.
Ważę chłopaków, Tazos przybrał, Cheetos schudł. No nic, więcej biegał, może akurat, diagnoza - do obserwacji.
Biorę potem Cheetosa, odgarniam mu lwie włosie tłumacząc mu, że trzeba obciąć, a tu taaka łysina. Ani to czerwone, ani nie drapie mi się, tylko ma łyse.
Takie o:
No i się poschizowałam, bo generalnie leci mu sierść.
U weta Tazos znowu okazał się okazem zdrowia, a plamki depigmentacją, że podobno normalne.
U Cheetosa w zeskrobinach nie wyszło nic. Wysłaliśmy dalej na badania pod kątem grzyba i dostaliśmy prewencyjnie imaverol do smarowania I czekamy...
-
katiusha
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
CHŁOPAKI!! Proszę tak nie doprowadzać Dużej do ataku serca!Apeluję!!!

-
Assia_B
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Chłopcy! Duża się martwi o Was! Zdrówka życzę! Żeby wszystkie niewiadome się wyjaśniły 
-
infrared
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Nie mogę patrzeć na tego biedaka... Całe szczęście, zachowuje się normalnie, je normalnie, z Tazosem teraz w ogóle najlepsi kumple, wytrzymali dziś ponad godzinę w jednym transporterze bez żadnej awantury.
Niby wiem, że to raczej nic poważnego, ot problem skórny, ale po ostatnich zawirowaniach, z przerzutami do mózgu u mojej mamy na czele, to już mnie rozwaliło kompletnie. Wczoraj jeszcze wszystko w miarę ogarniałam, dziś mi za to wszystko opadło.
A może po prostu Cheetos chce zamienić się w łysolka?
Teraz mam wrażenie, że cały czas się drapie...Tazos chodzi i wącha, czym duzi teraz smarują prosiaki i dlaczego jego nie?
Nowa ulubiona miejscówka Cheetoa.

Niby wiem, że to raczej nic poważnego, ot problem skórny, ale po ostatnich zawirowaniach, z przerzutami do mózgu u mojej mamy na czele, to już mnie rozwaliło kompletnie. Wczoraj jeszcze wszystko w miarę ogarniałam, dziś mi za to wszystko opadło.
A może po prostu Cheetos chce zamienić się w łysolka?
Teraz mam wrażenie, że cały czas się drapie...Tazos chodzi i wącha, czym duzi teraz smarują prosiaki i dlaczego jego nie?
Nowa ulubiona miejscówka Cheetoa.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
Łysieją to obrzydliwi faceci na starość a nie piękne młode świnki! Depigmentacja??
To u świnek normalne, czy w ogóle u zwierząt futrzakowych?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami