Tost to taki York trochę, nawet podobny. Ale to jest świnka z wyjątkowym charakterem, Lilith może potwierdzić.
Był jeszcze większy! Ale schudł po tej chorobie, wcale mu się nie dziwie, bo miał gorączkę 40 stopni prawie cały czas przez pięć dni. Na razie waga stoi w miejscu. Codziennie przybywa ok 1-3 g. Trochę się martwię, ale ładnie je już sam, siana je bardzo dużo. Dzisiaj podskubywał marchewkę. Zielone zjada wszystko i pochrupuje sobie Brita. No i w końcu zaczął pić więcej. Więc w sumie też bez sensu go dokarmiać. Na pewno jego organizm się wymęczył strasznie. Ale kamień spada mi powoli z serca, bo każdego dnia jest lepiej, a gorączka nie wróciła. Bobki już ładniejszego koloru, i takie większe. Oby było już wszystko dobrze.
dorotezka, musiałam zamówić zabudowany, bo siano miałam dosłownie w całym domu, nawet w łazience. Tak się nosiło

A w hipciu został akurat ten kolor. No nic, przynajmniej mają kolorowy wystrój mieszkania hahah.