Feniks [*] i Morfeusz - w DS

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

katiusha

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: katiusha »

O matuchno... :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
A tego, co ich doprowadził do takiego stanu i wyrzucił NIECH NAJGORSZY ŚWIERZB OBLEZIE I ZAGRYZIE!!!!! Obrazek
malina8777

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: malina8777 »

Dokładnie, niech go świerzb! Chłopaki ok 15 pojechali z Cynthia do kliniki. Ataki się zaczęły nasilać,
Przed wyjazdem był kolejny... Wole tego nie opisywać. Boje się bardzo o Feniksa, chce żeby szybko do mnie wrócił w lepszym stanie :cry:
malina8777

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: malina8777 »

Dzwoniła Monia! Bardzo mnie uspokoiła, dr Iza powiedziała ze małego tak skóra swędzi ze drapie się i rzuca we wszystkie strony, nie jest to padaczka ani nic takiego :yahoo: ponadto chłopaki ładnie przybierają na wadze i wszystko idzie w dobrym kierunku :jupi: Dziewczyny nie macie pojęcia jak się cieszę!!! :yahoo: :yahoo: :yahoo:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12526
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: Cynthia »

Pani doktor jest dobrej myśli, choć jasno powiedziała że leczenie i wracanie do zdrowie...potrwa długo
katiusha

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: katiusha »

:tired: :szczerbaty: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
malina8777

Re: Fenix i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: malina8777 »

Cynthia pisze:Pani doktor jest dobrej myśli, choć jasno powiedziała że leczenie i wracanie do zdrowie...potrwa długo
Damy radę :ok:
poniedziałki jednak są fajne :jupi:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12526
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: Cynthia »

Powiem tak, widziałam go na żywo... zdjęcia nie oddają tego, jak strasznie to biedne stworzenie wygląda :sadness:
malina8777

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: malina8777 »

Ja wiem jak wygląda, dlatego też tak bardzo się bałam... nie chciałam go bliżej fotografować bo za każdym razem jak go brałam piszczal, nie chciałam dokładać bólu. Jest w dobrych rękach, jak tylko weterynarz stwierdzi że bez obaw mogą opuścić klinikę i nie będzie żadnych przeciwwskazań to ich zabieram, zdezynfekowna klatka juz czeka :buzki:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrymana

Post autor: porcella »

Najwyżej będzie mial trochę przerzedzone futro na zadku - jak Knedel nie przymierzając. Wyzdrowieją, chłopaki! :like:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”