Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
paprykarz

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: paprykarz »

Asita - trafiłaś w sedno. Tylko to ja jestem masochistką, że je trzymam hehhee
A takie cuś https://www.google.pl/search?q=mastomys ... 8weNx4LwAw
Od niedawna , tak jak prosiakom, nadali im inną nazwę - myszorówka. Hodowane są głównie jako karmówka :( MOje trafiły do mnie bo miały być zjedzone przez węże. Rodzice zostali zaduszeni przez koty i skończyli w paszczy węża

Koniec off topu bo nas joanna wywali ze swojego podwórka
katiusha

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: katiusha »

Uuu, ale śmieszne te masturbacyjne myszy :lol:
Joanno w sumie mnie tą poranną kontynuacją natchnęłaś. Jak odwiedziłam wtedy Twój wątek, to w fazie uniesienia zabrałam się za sprzątanie moich chlewików Obrazek Obrazek Miałam ubaw do południa :lol:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: joanna ch »

Wcale nie wywalam, chętnie się sama czegoś o mastomysach dowiem :szczerbaty:

katiusha, u Ciebie to musi być niezła tona bobów do przewalenia...

Wracam ja do domu i witki opadają... Siano to co nasypałam to wciąż te same, nie było dosypywane. Karma wyżarta do ostatniego okruszeńka. Na środku świńskiej zagrody CAŁY brokuł oraz liczne liście z kapusty pekińskiej. Czy chomiki dostały choć trochę tego brokuła? Nie.

Kwiatki umierające. Rzodkiewka włożona przeze mnie do wody w sobotę wciąż w niej leży :nie_powiem: Bonkers leków nie dostawał. :levitation: Wniosek z tego taki że jak chcę żeby po powrocie wszyscy żyli to nie powinnam wyjeżdżać na dłużej niż 2-3 dni.
Tu-Tu

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: Tu-Tu »

Ale piszesz że jeszcze żyją ,więc tak źle nie jest
katiusha

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: katiusha »

Jest co przewalać...5+9 (+ prawdopodobnie 3 w brzuchu) to stan aktualny. Jak to się stało..? :think:
Chybabym TŻa zamordowała, jakby podobnie zaangażowana dbałość wykazał Obrazek
Awatar użytkownika
etycja
Posty: 1197
Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
Miejscowość: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: etycja »

Koszmary powrotów. Może to głupio zabrzmi, bo teraz mieszkam sama, ale dlatego psa zostawiam u mamy a z resztą celuję, żeby jedzenie się skończyło dokładnie w chwili powrotu i nie pozwalam nikomu zbliżać się do zwierząt pod groźbą ciężkiego kalectwa. Inna sprawa, że wakacje nie trwają nigdy dłużej niż 2-3 dni, ale za to mam spokojną głowę, że wrócę i nie będzie gorzej niż zostawiłam. Może nie morduj jeszcze TŻeta, daj mu ostrzeżenie i ewentualnie mandat :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: joanna ch »

Szczęście, że leki Bonkersa to nic takiego, bierzemy razem te same na tarczycę.

No chyba mordować nie będę bo nawet jeśli uda mi się upozorować nieszczęśliwy wypadek to i tak musiałabym Bonkersa oddać teściom w spadku, bo to ich... :mrgreen: :ups:

Wycałowałam świnie, świnie się wyrywały oczywiście... i mam podrapaną klatę. Nakupiłam młodego selera z nacią, marchewkę z onąż, botwinkę oraz bardzo liściastą rzodkiewę. Będzie wyżera :szczerbaty:

Scenka rodzajowa - wchodzę do domu razem z Teżetem, wyszedł po mnie na przystanek. Z kim wita się Bonkers? Z Teżetem, bo w końcu nie było go aż 10 minut :102:
Tu-Tu

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: Tu-Tu »

Mój Przemek też tylko TŻ i TŻ.A ja?
Moi Panowie się wpraszają na wyżerę.Dorzucą buraka i arbuza ;)
katiusha

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: katiusha »

Niewdzięczne zwierzaki :nono: :lol:
Dorzucam całą biedrową torbę trawy, krwawnika, mniszka i lucerny do imprezy. Ziele bezpieczne, rosnące frywolnie i wolnowybiegowo pod nadzorem ochroniarzy z jednostki mej :szczerbaty:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka

Post autor: dortezka »

Ha! to ja mam o tyle fajnie, że to ja jestem kochaną pańcią 8-) i dlatego ja też mówię, że żyć muszę tyle, ile Pipki żyć będą i ani minuty dłużej bo z karmieniem i sprzątaniem to będzie tak.. że będzie ale o jakich porach.. czy to istotne? :glowawmur: ja mu mówię, że dzień wcześniej na kolację marchewki nie zjadły i uważają ją ostatnio za fuj to co dostają na śniadanie? marchewkę! i świnie głodują potem biedne..
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”