Pojechali pół godziny temu. Zeszłam tylko pobrać mocz od brązowego wariata bo mi to idzie bez problemu

Jak na schodach stałam to tak za mną patrzyli aż się poryczałam. Artur mówi, że durna jestem. Całą noc nie spałam, ledwo żyję. Toż to moje dzieciątka ukochane. Chyba naprawdę ta nasza miłość jest chora

A może Toffi tak się ekscytuje tym, że ja jestem ciągle w domu? ehh nie nadążysz za nim...