Luxmed! Znam, znam - mam tę wątpliwą przyjemność korzystać

Ale nie daj się, jak człowiek się uprze, to wszystko wydębi, ja sobie tak załatwiłam absolutny komplet badań krwi pod kątem tarczycy i okolic, tylko za jedno totalnie egzotyczne musiałam zapłacić, i USG tarczycy od razu, na pierwszą wizytę do endokrynologa poszłam już z kompletem badań

Kosztowało mnie to 3 wizyty u pani doktor, która miała zawsze wolne terminy, bo była - przepraszam, trudno to inaczej określić - nieprawdopodobnie głupia. Nie chciała wszystkiego zlecić na raz i próbowała się wymądrzać co to jej zdaniem jest (to dopiero było przeżycie!), ale grunt, że ostatecznie dała wszystkie skierowania w 3 ratach. Możliwe, że takie mają instrukcje - zlecać jak najmniej badań, bo to kosztuje, a że firma ino zgrywa tytana, to widać na każdym kroku
Mój tato kiedyś się najeździł po różnych SORach i lekarzach, jak korzonki ostro chwyciły. Nigdzie nie chcieli zrobić rtg, bo przy korzonkach się tego nie robi. No chyba, że miał Pan uraz... Nie? To nie ma sensu. W końcu gdzieś udało mu się je zrobić - wyszło, że ma zwichnięty kręg. Sam nie wie, kiedy to się stało, ale teraz wiele rzeczy jest jasnych
Więc się nie daj, życzę oczywiście dowiedzenia się, że na rtg nie ma żadnych nowych zmian, i to "tylko" stres, ale miej to w ręku, a nie na gębę. Wbrew pozorom chore zwierzaki + komp, to spore obciążenie dla kręgosłupa i w ogóle pleców.
Pucka dobrze prawi
