Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky[*] i Toffi

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Bo nie bylo urazu i lekarz twierdzi, że jest tyle ważne, a jak próbowałam na siłę to usłyszałam, że jak po kilku tyg nie przestanie boleć to wtedy zrobimy :glowawmur: a nahgorzej mnie wkurza, że idzie co miesiac na ten ...luxmed ok 100 na abonamet (u TZta z pracy) a jak sie chce skorzystac raz w roku to tak jak na NFZ traktuja z ta roznica, ze do lekarza latwiej sie dostac. Mialam sie wykłócać, ale sił mi na to wszystko brak...
Sosnowa tak, głównie lędźwiowy choć od tego leżenia już tak zesztywniałam, że w innych odcinkach też czuję dyskomfort. Boję się rozruszać, bo nie wiem czy mi dysk nie poszedł bardziej a ciągle mi się noga lekko blokuje. Błędne koło.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: sosnowa »

Pytam, bo rok temu miałam takie bóle w lędźwiowym, że nie mogłam się w ogóle poruszać jak usiadłam tak koniec, potem praktycznie się czołgałam wrzeszcxąc, a byłam sama w domu ze zwierzętami masakra. Potem lekarz twierdził, że podłoże było stresowe i dostałam coś na.rozluźnienie mięśni gdyż jakoby przyczyną bólu był ich skurcz. Pomogło. Nie pamiętam co to hyło
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1225
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: Bulletproof »

A miałaś rehabilitację laserową, albo prądem? Mi one bardzo pomogły na odcinek lędźwiowo- krzyżowy, a mam z nim problemy od urodzenia..
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Ja na początku też głównie stres podejrzewałam, bo ostatnie miesiące to masakra, ale zaczęłam się nakręcać, że coś z dyskiem, bo już w przeszłości miałam podobne epizody ale nie aż tak...i miałam rezonans i dehydratację 1 dysku, poza tym mam wadę wrodzoną krąg przejściowy, to plus nerwica i mało siły powoduje duże przeciążenia...
Sosnowa i tak od razu ból ustąpił? Domyślam się, przeżycie nie zapomniane, a biedne zwierzaki nie rozumieją o co chodzi jeszcze..
Bulletproof nic jeszcze nie miałam, dostałam leki i kazali leżeć...
Podałam właśnie Puffy oxywet i tolfine. Wbrew opinii nie ma żadnego problemu z podaniem go małą strzykawką...ale fakt im bardziej się stresuję tym bardziej boli...
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1225
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: Bulletproof »

Widzę że mam baardzo podobnie z tym kręgosłupem, też wszyscy mówią że stres :? Leki na rozluźnienie mięśni wypisywali mi przy gorszych momentach i faktycznie staram się ich nie brać bo bardzo usypiające są i skupić się po nich nie mogę.
Znam to- karzą leżeć i odpoczywać, ale to niezbyt pomaga.. mnie przestaje trochę boleć jak porozciągam kręgi (też mam dyskopatię), powiszę na drążku, albo coś, ale to tymczasowa ulga. Na dłuższą metę przy stresowo bolących plecach najlepszy jest masaż rehabilitacyjny. Boli strasznie, często mam przy nim łzy w oczach, niektórzy nawet wrzeszczą :lol: Dzień po masażu może boleć jeszcze bardziej, ale później ból odpuszcza na jakichś miesiąc, dopóty dopóki znowu się nie zestresuje i nie napne cała..
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: sosnowa »

Mi pomogły te leki w.sensie., że było lepiej, ale.nie.całkiem dobrze. Przypuszczam, że stres po prostu wzmaga.objawy czegoś, co jest.nie tak w.kręgoslupie, jak jest wszystko ok,, to raczej sam stres nie wystarczy.
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1225
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: Bulletproof »

Tak, to na pewno. Przy zwyrodnieniach, krzywiznach, stawach rzekomych mięśnie przyłączone do kręgosłupa pracują mocniej, a przy stresie dodatkowo się napinają i zaczynają uciskać nerwy wokół kręgów
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13537
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: pucka69 »

Nie było urazu? To idź i powiedz że tydzień temu jakoś tak dziwnie stanęłaś, bo była dziura w chodniku i bardzo Cię boli od tej pory.
Obrazek
lubię

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: lubię »

Luxmed! Znam, znam - mam tę wątpliwą przyjemność korzystać :lol: Ale nie daj się, jak człowiek się uprze, to wszystko wydębi, ja sobie tak załatwiłam absolutny komplet badań krwi pod kątem tarczycy i okolic, tylko za jedno totalnie egzotyczne musiałam zapłacić, i USG tarczycy od razu, na pierwszą wizytę do endokrynologa poszłam już z kompletem badań 8-) Kosztowało mnie to 3 wizyty u pani doktor, która miała zawsze wolne terminy, bo była - przepraszam, trudno to inaczej określić - nieprawdopodobnie głupia. Nie chciała wszystkiego zlecić na raz i próbowała się wymądrzać co to jej zdaniem jest (to dopiero było przeżycie!), ale grunt, że ostatecznie dała wszystkie skierowania w 3 ratach. Możliwe, że takie mają instrukcje - zlecać jak najmniej badań, bo to kosztuje, a że firma ino zgrywa tytana, to widać na każdym kroku :idontknow:
Mój tato kiedyś się najeździł po różnych SORach i lekarzach, jak korzonki ostro chwyciły. Nigdzie nie chcieli zrobić rtg, bo przy korzonkach się tego nie robi. No chyba, że miał Pan uraz... Nie? To nie ma sensu. W końcu gdzieś udało mu się je zrobić - wyszło, że ma zwichnięty kręg. Sam nie wie, kiedy to się stało, ale teraz wiele rzeczy jest jasnych :roll:
Więc się nie daj, życzę oczywiście dowiedzenia się, że na rtg nie ma żadnych nowych zmian, i to "tylko" stres, ale miej to w ręku, a nie na gębę. Wbrew pozorom chore zwierzaki + komp, to spore obciążenie dla kręgosłupa i w ogóle pleców.
Pucka dobrze prawi :ok:
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Tak, Pucka zgadzam się, ale obawiam się, że na to za późno, bo już 3 razy byłam, dzisiaj tylko po to żeby dostać przedłużenie zwolnienia...chciałam nawet TZta napuścić, ale sam uznał na wizycie, że nic sie nie wskóra. Teraz jakbym zaczęła mówić o wypadku to straciłabym tylko wiarygodność. A poza tym...nie umiem ściemniać, na serio. Obiecałam sobie, że dziś powiem, że biorę leki które mi przepisał, ale brałam jeszcze te co przepisał mi 2 dni wcześniej inny lekarz. Te są silniejsze wiec nie chcialam na razie ich brac z obawy o układ pokarmowy...ale wypaplałam a on na to, że muszę je tydzień brać żeby było widać czy pomagają. A do tego muszę znowu jechać do tego pierwszego, bo na zwolnieniu Nip z pracy TZta dostałam... Mam serdecznie dość służby zdrowia, zresztą jak każdy. W 100% pasuje powiedzonmo, że trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć. Wkurzające jest to, że tyle kasy na to idzie. Tu na NFZ, z pracy na attis i pzu a od TZta luxmed, a jak przyjdzie co do czego to tak sie bujac trzeba. Jeszcze na ironie mam porownanie jak ostatnie 3 miesiace biegalam ze świniami nonstop po klinikach. Tam robią badanie jedno za drugim, od ręki zazwyczaj. A rtg nawet kilka razy dziennie :glowawmur: Ide dziś do swojego rehabilitanta nareszcie, może coś pomoże. Dzięki za wsparcie, kręgosłup to plaga naszych czasów niestety.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”