Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Chrumka
Moderator globalny
Posty: 2039
Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Praga Południe
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: Chrumka »

tak, masaże potrafią zdziałać cuda :fingerscrossed: za poprawę :pocieszacz:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: joanna ch »

a jak to się masuje? Ona nie bardzo daje dotykać nóg, no i napina się. Tak samo jak stoi na podłodze to zazwyczaj tak będzie stać do uśmiechniętej śmierci, a dźganie w tyłek skutkuje tylko biernym oporem i kwikiem.

już idziemy ku lepszemu z wagą i z humorem świni. :)

zaraz coś pokażę
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: joanna ch »

Bunia:
Po ostatnim porwaniu, czyli w środę, zdecydowałam, że dość tego. Pokażę im wszystkim jak umiera świńska (ex)królowa! Zastosowałam strajk głodowy i byłam w nim konsekwentna. Oczywiście przyjmowałam to co mi na siłę wlewano ale sama nie jadłam nic. Udało mi się przy okazji zrzucić sporo na wadze.
Ale widoków na spełnienie moich żądań (STANOWCZE "NIE" DLA UPROWADZEŃ) nie widać. A ja już mocno głodna jestem. Więc chyba koniec na razie z tym strajkiem...

tak się grzecznie czeka na żarło
Obrazek

a tak się z zaskoku hopsa w talerz z żarłem
Obrazek
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: lunorek »

Łap żarło Buniaku, łap!!! :yahoo:
A co do nóżek, to pamiętam bloga dziewczyny, która dostała chomiczka z niedowładem tylnych łapek i rehabilitowała zatwardziale. Spróbuj może faktycznie masaży i delikatnych rowerków tylnymi łapkami, tylko Tż musiałby ją odpowiednio trzymać :shock: Ona jeszcze próbowała temperaturą, bodźce ciepło-zimno. No nic, za moment siłka Wam zostanie :lol:, Buniaku rób masę! A jak z wit C u Buniaka? Może jej jakąś większą dawkę spróbować dać... (Tylko jak tu wlewać kwasiory jak to oko takie nadal :shock: )
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: Asita »

Buniak zawinięta wygląda nieco jak sajgonka... :nie_powiem:
Co za uparty świniak z niej. Jak to się nie ruszy? Żurek też nie tak ruchliwy znowu, ale jak idzie na salon, to Mietek od razu przyczepia swój ryjek do jego tyłeczka i wtedy Żurek ma takiego speeda, że hej...Swoją drogą ciekawe jest to, że Mietkowi udaje się truchtać tak za Żurkiem przyklejony :think: ... :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: sosnowa »

Buniak sie widzę rehabilituje okładami z pomidora :mrgreen:
katiusha

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: katiusha »

Pomidorowe flawonidy ponoć są zbawienne :lol: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: joanna ch »

No już chyba wychodzimy na prostą, nie gubi wagi. Na czczo waży niezmiennie około 725. Dziś jadła ziarna kukurydzy, liścia sałaty i próbowała jeść suchą karmę. Marchewka pokrojona drobno niestety nie bardzo. Musiałam ją dziś wykąpać bo zapachy były nieziemskie już z daleka. Nie miałam w czym (wszystkie miski z chaty pogineli) więc wykorzystałam bidet, który z jakichś tajemnych powodów znajduje się w tym mieszkaniu :102: W końcu się przydał :102: Woda była idealnie brązowa.

Zdjęcie z talerzem pokazuje że świniak odzyskuje siły :)

Wit C jej teraz nie daję, ale chyba rzeczywiście powinnam bo chyba niewiele zjada z tych witaminowych warzyw. Z drugiej strony karmy rozmemłanej sporo zjada a tam powinna być witamina.

Asita no normalnie, jak się zaprze to się nie ruszy, Majka tak samo.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: joanna ch »

Dziura jest już na tyle mała że nie dam rady tam wsadzić patyczka do uszu - wszedłby sam patyczek, bez waty no ale to by ją pokaleczyło. A jednocześnie tam nie jest czysto, żarcie i gluty wciąż tam są. Więc nie wiem jak z tym zamykaniem się dalej, czy będzie to miała znów otwierane czy jak. Samą wodą strzykam ale to nie załatwia problemu białej maziastej tkanki narastającej tam. Świnia drze ryło jak opętana od tej wody :roll:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

Post autor: sosnowa »

Może trochę cieplejsze wody dodać? Grawa np. bardzo lubi taką ni całkiem zimną ratunkową. Wtedy mniejszy szok, przynajmniej termiczny. Wit c to koniecznie, w kartach się nie liczy, jest głównie w opisie. Dobrze robi równiez na stres,.o kościach nie wspomnę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”